Jak poinformowała PAP szefowa prokuratury w Pruszczu Gdańskim Teresa Rutkowska-Szmydyńska, mężczyźnie przedstawiono w poniedziałek zarzut "umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym" i związanego z tym "nieumyślnego spowodowania obrażeń" u pięciu osób. 29-letniemu Przemysławowi W. grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na trzy miesiące. Wniosek powinien zostać rozpatrzony jeszcze w poniedziałek.
Do wypadku doszło w minioną sobotę po południu w Straszynie (Pomorskie) na drodze wojewódzkiej nr 222. Jak poinformowała PAP Rutkowska, kierujący autem alfa romeo 29-latek wpadł w poślizg i wjechał na chodnik, którym spacerowała pięcioosobowa rodzina.
Kilka godzin później w szpitalu zmarł 6-letni ranny w wypadku chłopiec. Jego ojciec ma złamane kręgosłup i nogę oraz urazy głowy. Matka chłopca doznała w wypadku m.in. pęknięcia kości ręki. Dwójka pozostałych dzieci, 4-letnie bliźniaki, mają urazy głowy. Wszyscy nadal przebywają w szpitalu.
Jak poinformowała PAP Rutkowska-Szmydyńska, Przemysław W. zanim w sobotę siadł za kierownicę, pił alkohol; w wydychanym powietrzu miał ok. 0,4 promila.
Prokurator dodała, że zanim doszło do wypadku, mężczyzna, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, wymusił pierwszeństwo na innym kierowcy.
Zdaniem śledczych 29-letni mężczyzna jechał także zbyt szybko, jak na warunki panujące na drodze (w sobotę w Pomorskiem padał deszcz). Nie znamy dokładnej prędkości, z jaką się poruszał, o jego zbyt szybkiej jeździe poinformowali nas świadkowie - powiedziała prokurator. Dodała, że między 2009 a 2010 rokiem mężczyzna był pięciokrotnie karany za przekroczenia szybkości.