Wyrok w Bielsku-Białej zapadł w lutym bieżącego roku. Sąd skazał wówczas 39-letnią Dagmarę H. na 15 lat więzienia, a 29-letniego Tomasza C. na dziewięć lat.

Latem 2010 r. w Cieszynie (Śląskie) spalili oni dwoje bezdomnych, podczas próby odzyskania 400 zł, które rzekomo był im winien bezdomny mężczyzna. Tomasz C. oblał benzyną bezdomnego i łóżko, na którym leżała jego konkubina. Dagmara H. przyłożyła palącą się świecę do koszuli mężczyzny, wzniecając pożar. Bezdomni zginęli.

Reklama

Bielski sąd, uzasadniając karę 15 lat dla Dagmary H., zaznaczył, że świadomie pozbawiła życia pokrzywdzonych przykładając zapaloną świecę do ubrania ofiary. Tomaszowi C. sąd wymierzył 9 lat więzienia, gdyż uznał, że umyślnie doprowadził do pożaru, który zagrażał ludziom, choć nie chciał spowodować śmierci.

Od wyroku odwołała się prokuratura i obrońcy obu skazanych. Zdaniem śledczych wyroki są rażąco niskie, niewspółmierne do winy. Obrońcy skazanych podkreślali z kolei, że bielski sąd przyjął wersję wydarzeń, która - według ich klientów - nie była w pełni prawdziwa. Tomasz C. miał oblać benzyną drzwi, a nie ofiarę, a Dagmara H. nie przyłożyła świecy do jego ubrania.

Rzecznik katowickiego Sądu Apelacyjnego Robert Kirejew poinformował w środę, że wnioski obu stron zostały odrzucone. W uzasadnieniu sąd apelacyjny podkreślił, że sąd pierwszej instancji starannie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał wszechstronnej analizy i oceny dowodów.

Dowody zgromadzone w sprawie są wystarczające do tego, aby można było kategorycznie twierdzić, że oskarżeni dopuścili się przypisanych im czynów - brzmi uzasadnienie.

Zarówno H., jak i C. w przeszłości byli karani. Mężczyzna odsiadywał wyrok za przestępstwo przeciw zdrowiu lub życiu. Kobieta skazywana była już dwukrotnie.