Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, która wraz z prezydentem Bronisławem Komorowskim szła na czele marszu, chwaliła w rozmowie z dziennikarzami jego atmosferę. Wyraziła nadzieję, że podobne uroczystości odbędą się w przyszłym roku.
Kopacz zwróciła uwagę na dużą frekwencję. Zauważyła też, że ludzie bardzo przyjaźnie reagowali na marsz. Chyba od dawna czekaliśmy na taką atmosferę. Dzisiejszy marsz pozwolił, by ludzie różnych orientacji politycznych szli ręka w rękę i świętowali - powiedziała.
B. przewodniczący PE Jerzy Buzek był równie entuzjastyczny. Wszystko odbyło się wspaniale, godnie, z udziałem ludzi o różnych poglądach z różnych partii politycznych - powiedział dziennikarzom. Jak dodał, nie spodziewał się, że będzie tyle osób.\
Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz ocenił, że zarówno kombatanci, jak i prezydent są bardzo zadowoleni z przebiegu marszu "Razem dla Niepodległej". To, co najbardziej niepokoiło, to fakt, że 11 listopada zaczyna przypominać 1 maja z II RP, gdzie wszyscy nakłaniali się nie do świętowania, tylko do wzajemnej bójki - mówił.
Chodziło nam o to, aby stworzyć pozytywną ofertę dla tych, którzy nie chcą się bić tego dnia, dla tych którzy chcą się cieszyć, być razem mimo różnicy poglądów - powiedział. Pytany, czy podobny marsz odbędzie się w przyszłym roku, odparł, że jest to prawdopodobne, ale decyzja należy do środowisk kombatanckich i prezydenta.
Roman Giertych powiedział PAP, że jest zaszczycony tym, że miał okazję z prezydentem złożyć wieniec przed pomnikiem Romana Dmowskiego. To symboliczna chwila, albowiem jeszcze nigdy prezydent Polski nie złożył kwiatów pod pomnikiem Dmowskiego. (...) To co zrobił prezydent jest ważne. Ta impreza była udana, choć brakowało wielu - powiedział.
Dodał, że bardzo trafne było przemówienie prezydenta, w którym Bronisław Komorowski wskazywał na zasypywanie podziałów między Polakami i mówił, że jeśli tego nie będziemy robić, to nastąpi szaleństwo takie jak w 1926 roku. Pan prezydent powiedział, że było to szaleństwo zamachu majowego; tak my za chwilę możemy mieć szaleństwo smoleńskie - powiedział Giertych. To co powiedział prezydent, bardzo trafi mi do serca - dodał.
Ten marsz to taka próba znalezienia tego, co najlepsze w różnych ideach i ruchach politycznych. Myślę, że to się prezydentowi udało - powiedział PAP poseł PO i były prezydent Warszawy Marcin Święcicki.
Z kolei w ocenie satyryka Krzysztofa Materny, prezydent Komorowski jest obecnie jedynym politykiem, który nie uczestniczy na bieżąco w wojnie polsko-polskiej. To jest chwalebne, bo zgodnie z deklaracją jest prezydentem wszystkich Polaków. Polacy to naród, który ma niepodległość za największą wartość. We współczesnym patriotyzmie ta idea jest nienaruszalna - dodał.