Zawiadomienie złożył sędzia Igor Tuleya, który orzekał w tym procesie. Poszło przede wszystkim o słowa jednej z przesłuchiwanych kobiet, która twierdziła, że musiała wziąć kredyt, by móc wręczyć lekarzowi łapówkę. Tymczasem po analizie dokumentów bankowych wyszło na jaw, że kobieta wzięła kredyt, ale już po tym jak rzekomo miała wręczyć łapówkę.

Reklama

Za fałszywe zeznania świadkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Wiadomo już, że Tuleya nosi się z zamiarem złożenie zażalenia za odmowę wszczęcia śledztwa.