Rzecznik PLL LOT Marek Kłuciński deklarował, że jeśli uszkodzenie uda się naprawić, samolot wystartuje.
W czasie przeglądu, pasażerowie Boeinga 767 znajdowali się na terenie portu lotniczego. Nie zagrażało im niebezpieczeństwo.
Wyciek paliwa zauważył jeden z pasażerów samolotu.