Strażnicy miejscy z Katowic, podejrzani o przyjmowanie łapówek, pozostaną na razie na wolności. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie siedmiu z nich - powiedział radiowej Trójce Michał Dmowski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Katowicach. Sąd uznał, że wystarczające będą takie środki, jak nakazy poręczenia majątkowego w kwotach od 10 do 40 tysięcy złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.
16-tu strażników miejskich z Katowic usłyszało ponad 800 zarzutów. Niektórzy z nich podczas przesłuchania przyznali się do winy. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
Podejrzani mieli przyjmować łapówki od kierowców, którzy chcieli uniknąć zapłaty mandatu.