Obywatele RP zapowiedzieli demonstrację 10 grudnia przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, m.in. przeciw ograniczaniu prawa do zgromadzeń.
Lider Obywateli RP przypomniał piątek w radiu TOK FM, że będzie to kontrmanifestacja do obchodzonych 10. dnia każdego miesiąca tzw. miesięcznic smoleńskich, upamiętniających katastrofę samolotu z 10 kwietnia 2010 r.
Myśmy zapowiedzieli miesiąc temu Kaczyńskiemu, że albo poleci swoim prokuratorom w Prokuraturze Krajowej cofnięcie decyzji o ekshumacjach tych ofiar katastrofy smoleńskiej, których rodziny przeciwko temu protestują, albo zajmiemy mu krzyż. Jak wiemy, sytuacja rozwija się tak jak się rozwijała, więc zajmiemy mu krzyż i 80. miesięcznicy smoleńskiej nie będzie - mówił Kasprzak.
Zaznaczył też, że trwające od kilku miesięcy demonstracje Obywateli RP przed Pałacem Prezydenckim zgłaszane są w urzędzie miasta jako pierwsze. One dotyczą m.in. tego miejsca, na którym Kaczyński tę drabinkę sobie ustawia, a jego smoleńscy wyznawcy budują ten koszmarny ołtarzyk - powiedział Kasprzak w TOK FM. Jak mówił, zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku dwóch demonstracji, zgłaszanych przez różne organizacje w tym samym miejscu, pierwszeństwo ma ta, która została zarejestrowana jako pierwsza.
Pytany o motywy, dla których organizowana jest demonstracja Obywateli RP Kasprzak odpowiedział, że chodzi m.in. o walkę o podstawowe prawa obywatelskie. Brutalnie streszczone da się je wyrazić tak, że obywatel ma prawo grać władzy na nerwach (...). To ważne też dla ruchu demokratycznego - mówił.
Lider Obywateli RP zapowiedział też, że demonstracja rozpocznie się w piątek wieczorem. Zaczynamy chyba dyżurować już od dzisiejszego wieczora po to, żeby zająć to miejsce, ponieważ spodziewamy się kontrakcji ze strony policji również - mówił Kasprzak. Jego zdaniem w sobotę "z całą pewnością dojdzie do jakichś przepychanek".
Kasprzak poinformował też, że wraz z kilkoma innymi działaczami Obywateli RP otrzymał wezwanie na piątek do warszawskiej prokuratury. Jak podał, sprawa dotyczy art. 193 kodeksu karnego (naruszenie miru domowego) za ich wejście na teren przy Sejmie 30 listopada br. bez wymaganych przepustek, wezwania doręczyła czterem osobom z Obywateli RP policja. Wszczęli postępowanie (...), dlatego że my prowadzimy taką akcję, która polega na tym, że bojkotujemy zarządzenie Kuchcińskiego (marszałka Sejmu - PAP), które wymaga przepustek od każdego, kto wchodzi na teren Sejmu. Nie do budynku, ale na te skwerki przed Sejmem - powiedział Kasprzak.