Jak mówił, policjanci podejmujący działania nie mieli informacji o tym, że sprawcy posiadają broń palną; zakładali jednak, iż mogą mieć broń; a także - biorąc pod uwagę doświadczenia z innych zdarzeń związane z włamaniami do bankomatów, gdzie stosowano m.in. materiały wybuchowe, dowodzący zdecydowali o konieczności użycia pododdziału antyterrorystycznego, żeby zapewnić jak największe bezpieczeństwo przy zatrzymaniu tych osób.

Reklama

Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o to, czy użycie antyterrorystów będzie od teraz działaniem standardowym, Jarosław Szymczyk odpowiedział, że standardowym działaniem policji jest profesjonalne przygotowanie do każdej realizacji sprawy. Jak mówił, policjanci, którzy prowadzili akcję zatrzymania sprawców włamania do bankomatu nie widzieli potrzeby użycia snajperów.

W pododdziale antyterrorystycznym oczywiście dysponujemy funkcją snajperów, natomiast takiego założenia w tym wariancie działań nie było. Nie było snajpera przewidzianego do wykorzystania, tzw. strzelca specjalnego, ponieważ planujący te działania policjanci nie widzieli takiej potrzeby - powiedział Szymczyk.

Jeżeli pojawi się nawet domniemane przypuszczenie, że sprawcy mogą stanowić zagrożenie dla interweniujących policjantów, zawsze będziemy podejmować adekwatne środki do tego zagrożenia - mówił komendant główny policji. Na chwilę obecną z tych wstępnych materiałów, które udało się zgromadzić i ze wstępnego sprawozdania, które mi przedstawiono, my nie definiujemy jakichś poważnych błędów w planowaniu i przygotowaniu tych działań - dodał.

Poinformował, że na miejscu działał zespół kontrolny z Komendy Głównej Policji. Dzisiaj w oparciu o opinie funkcjonariuszy i kierownictwa Biura Operacji Antyterrorystycznych przygotowywany jest raport - podał szef KGP.

Wszystko będzie w tej chwili badane w ramach prowadzonego postępowania przygotowawczego, które się toczy pod nadzorem prokuratury - powiedział. Szymczyk, pytany był przez dziennikarzy czy sprawcy używali broni z większym kalibrem niż standardowy. W tej chwili zebrany materiał dowodowy nie pozwala, żeby wypowiedzieć się, jakiego rodzaju była to amunicja - powiedział.

Reklama