- Wiele w te dni powiedziano o nim, o tym, co wypełniło jego życie. Wszystko to splatamy serdeczną modlitwą. Zmarły prezydent wypełnił intensywnie przestrzeń naszego miasta swoją nieprzeciętną aktywnością, zwłaszcza jako jego włodarz. Angażował się w różne obszary życia. Jak wielu gdańszczan, kochał bazylikę Mariacką, w której spocznie – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej Zbigniew Zieliński.
- Kwintesencją jego życia stały się słowa, którymi zakończył je: "Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem". I kwintesencją jego życia stały się i stają tłumy gdańszczan przybywających na ostatnie pożegnanie – dodał duchowny.
- W tak bolesnych okolicznościach pojawia się pokusa nienawiści. Wielkość człowieka polega na tym, że (...) tę pokusę potrafi od siebie odsunąć - mówił.
- Zło nie jest anonimową siłą. Zło jest możliwe w skutek ludzkiej wolności. Ma zawsze czyjąś twarz i czyjeś imię - podkreślił bp Zieliński. - Zło jest tragicznym uchybieniem wobec wymogów miłości.
Po piątkowym nabożeństwie do północy, kiedy świątynia zostanie zamknięta, będzie trwało jeszcze modlitewne czuwanie przy trumnie.