Według jego relacji, zaniepokojeni mieszkańcy bloku zgłosili w Centrum Powiadamiania Ratunkowego (nr alarmowy 112), że jeden z mieszkańców, zajmujący lokal na ostatnim piętrze, odgraża się, że wysadzi cały blok. 56-latek z mieszkania powyrzucać miał też część rzeczy, a na klatce schodowej dało się wyczuć ulatniający się gaz.
Na miejsce skierowano straż pożarną, pogotowie gazowe, policję. Powiadomiono sztab kryzysowy urzędu miasta oraz policyjnych negocjatorów. W tym samym czasie policjanci próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną, który groził mieszkańcom bloku.
Z 22 mieszkań ewakuowano 35 osób.
Po kilkudziesięciu minutach policjanci będący przed mieszkaniem mężczyzny nawiązali z nim kontakt i doprowadzili do sytuacji, w której otworzył drzwi. W tym momencie podjęli interwencję i obezwładnili go. W mieszkaniu unosił się charakterystyczny zapach ulatniającego się gazu – opisywał rzecznik małopolskiej policji.
Zatrzymany 56-letni mieszkaniec bloku trafił w ręce lekarzy. W sprawie wszczęte będzie postępowanie pod nadzorem prokuratora. Mężczyzna może usłyszeć zarzuty zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.