Zakład karny w Czarnem powstał 50 lat temu na terenie byłego nazistowskiego obozu dla sowieckich jeńców wojennych. W czasach PRL zyskał sławę ciężkiego więzienia dla recydywistów. Teraz, w celach dla 1400 więźniów, wyroki odbywa tam 1640 osób.

Jak donosi TVP Info niemieccy strażnicy mogą przeżyć u nas szok. Są przyzwyczajeni, że w Niemczech jeden więzień ma do dyspozycji 6-8 metrów kwadratowych. W Polsce - trzy.

Reklama

W Czarnem zacznie służbę czworo pracowników niemieckiego więziennictwa. Będą tam przez pięć dni. W tym czasie Polacy przypilnują osadzonych w nowoczesnym zakładzie karnym w Rosdorf, w Niemczech.

"Oczywiście, Niemcy będą kimś w rodzaju asystentów, ale nie będzie to wizyta towarzyska tylko normalna praca. Takie same zadania będą mieć nasi pracownicy w Niemczech" - mówi płk Franciszek Tarasewicz, dyrektor więzienia w Czarnem.

"Wiadomo, że odstajemy od więziennictwa w Europie Zachodniej. Muszę jednak się pochwalić, że kiedy Niemcy byli u nas przy okazji wizytacji, przyznawali, że są zaskoczeni dyscypliną i większym porządkiem niż u nich" - dodaje.