Jak wskazano, wynik drugiej ze spraw będzie miał wpływ na ocenę prawidłowości składu wyznaczonego do tej pierwszej.

Do sprawy dotyczącej zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zainicjowanej wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego Trybunał Konstytucyjny powrócić ma 31 sierpnia. Z kolei pod koniec lipca Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do TK wniosek dotyczący dokonywania oceny legalności wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Dla tej sprawy na razie nie wyznaczono terminu.

Reklama

Pełny skład

Jak podkreślono w piątkowej informacji opublikowanej na stronie RPO, sprawa z wniosku premiera Morawieckiego rozpoznawana będzie w pełnym składzie. "Skoro zatem tę sprawę prezes TK przekazała na pełny skład, to będą w nim zasiadać osoby, których udział – w świetle wyroku ETPC – jest równoznaczny z niedochowaniem wymogu ukształtowania składu orzekającego zgodnie z ustawą" - napisano. Jak przy tym wskazano, to właśnie prawidłowości udziału tych osób w składach orzekających TK dotyczy w istocie wniosek Prokuratora Generalnego.

Reklama

"Wynik postępowania w tej sprawie będzie więc w bezpośredni sposób oddziaływał na ocenę prawidłowości ukształtowania składu orzekającego w sprawie z wniosku premiera" - napisano.

W ocenie Rzecznika zachodzi zatem podstawa do zawieszenia postępowania do czasu rozpoznania wniosku Prokuratora Generalnego. W razie nieuwzględnienia tego wniosku RPO wnosi o odroczenie rozprawy 31 sierpnia do czasu rozpoznania tego wniosku.

"Rzecznik przypomina, że Prokurator Generalny kilka lat temu zakwestionował prawidłowość powołania sędziów TK Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika (...) 12 marca 2020 r. TK umorzył postępowanie w tej sprawie. Zanim to jednak nastąpiło, Prokurator Generalny składał wnioski o wyłączenie tych trzech sędziów od orzekania w innych sprawach. Znajdowały one aprobatę TK" - czytamy.

Reklama

Jak wskazano, również ten fakt przemawia za zasadnością wniosku o zawieszenie lub ewentualnie odroczenie postępowania do czasu wydania definitywnego rozstrzygnięcia w sprawie zainicjowanej wnioskiem Prokuratora Generalnego.

Zaskarżony zapis

Prokurator Generalny domaga się zbadania konstytucyjności art. 6 ust. 1 zdanie 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który głosi, że "każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej".

Zapis został zaskarżony m.in. w zakresie, w jakim obejmuje dokonywanie przez ETPC oceny legalności procesu wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego w celu ustalenia, czy Trybunał Konstytucyjny jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą", a także w tym zakresie, "w jakim pojęciem >sąd< użytym w tym przepisie obejmuje Trybunał Konstytucyjny".

W uzasadnieniu wniosku przyznano, że kontrola konstytucyjności konwencji jest "wydarzeniem bez precedensu w orzecznictwie TK". Jak jednak dodano, "fakt, że mamy do czynienia z oceną pomnika prawa międzynarodowego nie zwalnia TK z wypełnienia jego konstytucyjnej roli >sądu ostatniego słowa<, którego powinnością jest obrona ustroju prawnego RP, w szczególności wówczas, kiedy międzynarodowe mechanizmy prowadzą do zanegowania podstawowych zasad tego ustroju".

Na początku maja, orzekając w sprawie firmy Xero Flor, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska naruszyła przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie prawa do rzetelnego procesu sądowego przez sąd ustanowiony ustawą.

Sprawa rozpoznawana przez ETPC dotyczyła firmy, która pozwała Skarb Państwa, skarżąc wysokość odszkodowania z powodu zniszczeń na polu. Po wyrokach sądów niekorzystnych dla firmy sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który ją umorzył. Decyzję podpisał sędzia TK Mariusz Muszyński. Firma postawiła zarzut, że to, jaki skład sędziowski rozpatrywał jej sprawę, naruszało konstytucję, i wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC przychylił się do jej argumentacji, uznając, że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3418 euro odszkodowania.