>>>Sprawdź, kim naprawdę jest polski James Bond

"Potwierdzam, Zenon Kuchciak jako specjalny wysłannik polskich władz przybył do Islamabadu i spotkał się z prezydentem Asif Ali Zardarim. Przekazał mu list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówi DZIENNIKOWI Piotr Adamkiewicz z polskiej ambasady w Pakistanie. "Pan Kuchciak zostanie tutaj kilka dni. Nie znam dokładnego planu jego wizyty" - dodaje.

Reklama

"Zenon Kuchciak jako specjalny wysłannik polskich władz przybył do Islamabadu i spotkał się z prezydentem Zarkawim. Przekazał mu list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - mówi DZIENNIKOWI Piotr Adamkiewicz z polskiej ambasady w Pakistanie. "Pan Kuchciak zostanie tutaj kilka dni. Nie znam dokładnego planu jego wizyty" - dodaje.

>>>Przeczytaj, co mówi człowiek, któremu Kuchciak uratował życie

Kuchciaka "wydali" Pakistańczycy, gdy dziennik "The News” napisał o spotkaniu prezydenta Asifa Alego Zardariego ze "specjalnym przedstawicielem" polskich władz. "Kuchciak przekazał pozdrowienia od prezydenta i premiera oraz wyraził wdzięczność prezydentowi za przyjęcie go" - głosi rządowa pakistańska gazeta.

>>>Zobacz, jak rząd Tuska ratuje polskiego inżyniera

Tymczasem jeszcze kilka dni temu reporterzy DZIENNIKA byli proszeni o zachowanie w tajemnicy tej informacji. "Chodzi o życie naszego rodaka. Kuchciak musi mieć szanse działać dyskretnie iskutecznie" - apelował wysoki rangą urzędnik gabinetu Donalda Tuska.

Reklama

Jednocześnie nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szanse na to, iż negocjator doprowadzi do uwolnienia 48-letniego inżyniera krakowskiej "Geofizyki", uznawane są za "ogromne".

W pakistańską misję polskiego Jamesa Bonda wierzy generał Sławomir Petelicki, twórca i dwukrotny dowódca GROMu. Twierdzi on, że Kuchciak nie jest człowiekiem wywiadu. "Gdyby był, nie mógłby być negocjatorem, i na przykład odwiedzać miejsc wskazanych przez terrorystów. Inna sprawa, że wywiad z pewnością chroni i wspiera część prowadzonych przez niego operacji. Ale w tym nie ma przecież nic dziwnego, od tego wywiad jest" - mówi generał.

>>>Posłuchaj, jak Polak błaga o wolność

W zamian za zwrócenie wolności naszemu rodakowi porywacze zażądali zwolnienia swoich towarzyszy z pakistańskich więzień. "Kuchciak ma największe doświadczenie w negocjowaniu z porywaczami. Brał udział w kilkunastu takich operacjacjach" - tłumaczy nasz rozmówca.

Największym sukcesem Kuchciaka było uwolnienie pięciu Polaków więzionych w Groznym. To wtedy dyplomata zdobył opinię "polskiego Jamesa Bonda" i "eksperta od spraw niemożliwych".

"To jest dyplomata, którego obarcza się najtrudniejszymi zadaniami. Dzwoni się do niego wtedy, gdy wszystkie inne metody zawiodą. I wychodzi z tych prób zwycięsko. Stąd nie jest przesadzona opinia o nim jako polskim Bondzie" - mówi Biernacki.

>>>Polak w rękach pakistańskiego Bin Ladena

Polak został uprowadzony we wrześniu, gdy podróżował samochodem.do jednej ze stacji badawczych w terenie. Napastnicy zastrzelili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków, w tym uzbrojonego ochroniarza - po czym uprowadzili w niedostępne tereny pogranicza z Afganistanem.

Ostatnio z niewoli udało mu się wysłać list do rodziny. Cała Polska widziała również nagranie wideo, w którym zapewnia, że jest dobrze traktowany przez porywaczy - pakistańskich talibów.