Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Tomczyk przedstawił wyniki kontroli zabezpieczenia przez policję wizyt prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

"Już niedługo Jarosław Kaczyński znowu rusza w drogę"

Jak państwo wiedzą, już niedługo Jarosław Kaczyński znowu rusza w drogę. Kilka dni temu otrzymaliśmy informacje, ilu policjantów jest wykorzystywanych do zabezpieczenia tych wizyt i te dane są zatrważające - powiedział Tomczyk.

Poseł KO zaznaczył, że pytania dotyczące tego, ilu policjantów zostało wykorzystanych do zabezpieczenia wizyt Kaczyńskiego wysłał do wszystkich komendantów wojewódzkich, a tylko jeden z nich, z Gdańska, odpisał mu w sposób precyzyjny. Reszta się boi - ocenił.

Reklama

Z tych danych, mówił Tomczyk, wynika np. że wizytę szefa PiS w Chojnicach 8 grudnia 2022 roku zabezpieczało 292 policjantów, natomiast otwarcie drogi wodnej łączącej Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym (przekop Mierzei Wiślanej), z udziałem Kaczyński w dniu 17 września 2022 r. zabezpieczało 828 policjantów.

Tomczyk: To są dane przerażające

To są dane przerażające, które pokazują, że z policji państwowej zrobiono policję PiS-owską - powiedział Tomczyk. Policja państwowa jest od tego, żeby ludzie, którzy chcą się spotkać z jednym czy z drugim politykiem nie mogli wejść na salę - dodał. Jego zdaniem "cała machina państwowa została użyta do tego, żeby zabezpieczać partyjne imprezy na państwowy koszt".

Poseł KO podkreślał też, że na spotkania polityków z wyborcami wstęp powinni mieć wszyscy, którzy chcą. Dzisiaj rozpoczynamy objazd po kraju, dojdzie do ponad stu spotkań z politykami Koalicji Obywatelskiej w województwie łódzkim, wszystkie spotkania są otwarte - zaznaczył Tomczyk. Spotkanie lidera PO Donalda Tuska w Pabianicach, dodał, również będzie otwarte.

Reklama

"Banda rozwydrzonych chuliganów"

Przy Jarosławie Kaczyńskim mogłoby nie być żadnego policjanta, gdybyśmy mieli w Polsce normalną opozycję. Przecież nie możemy pozwolić na to, żeby jakaś banda rozwydrzonych chuliganów zrobiła mu krzywdę, żeby zbliżały się do niego hordy wrogich mu osób - powiedział PAP wiceszef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, poseł PiS Piotr Kaleta, pytany o komentarz do zarzutów Tomczyka.

Chciałbym zwrócić uwagę, że nawet ktoś taki jak Wojciech Jaruzelski, człowiek który wprowadzał stan wojenny w Polsce, wypowiadał wojnę przeciwko Polakom, za którego rządów Polacy byli mordowani, nie miał nigdy takiej nienawiści, wywoływanej przez środowiska opozycyjne, jak Jarosław Kaczyński. Na miły Bóg, mamy pozwolić go skrzywdzić? - dodał Kaleta.

Poseł PiS podsumował, że "Jarosław Kaczyński musi być chroniony dla dobra Polski".

O kwestię ochrony Kaczyńskiego, pytany był również rzecznik PiS Rafał Bochenek na konferencji w Krakowie. Zaznaczył, że prezes PiS jest szefem partii rządzącej i byłym premierem. Bardzo często politycy, w kontekście chociażby wypowiedzi polityków opozycji, (powodują, że) ta agresja w społeczeństwie, hejt, który płynął pod adresem naszej partii może budzić pewne zaniepokojenie, dlatego uważam, że jak najbardziej powinien być osobą, która jest właściwie chroniona - powiedział Bochenek.

Dodał, że każda osoba publiczna, której życie w jakiś sposób może być zagrożone, powinna być zabezpieczona. Polska Policja powinna taką osobę chronić - powiedział Bochenek. Zaznaczył, że ochronę ma też m.in. szef PO Donald Tusk.

autor: Piotr Śmiłowicz, Karol Kostrzewa