Wiadomość o domniemanej śmierci Polaka pojawiła się w sobotę kilkanaście minut po godzinie 6:00 czasu polskiego. Informację podały pakistańskie media: telewizja Geo TV i gazeta "The News International".
Po godzinie 7:00, na antenie TVN24, rzecznik polskiego MSZ Piotr Paczkowski powiedział, że resort nie ma informacji o tym, by Polak zginął. Wcześnie rano zebrał się w ministerstwie sztab kryzysowy. Po godzinie 10:30 przedstawiciele resortu powtórzyli: nadal nie ma oficjalnych doniesień o losie uprowadzonego Polaka.
Sekretarz prasowy Ambasady RP w Islamabadzie Piotr Adamkiewicz podkreślał rano, że na razie ma jedynie doniesienia medialne o zabiciu Polaka i "zbierane są informacje", dotyczące jego sytuacji. Adamkiewicz nie potwierdził, ani nie zaprzeczył wiadomości, którą podały media. W TVN24 przyznał jednak, że zarówno Geo TV, jak i "The News" to media wiarygodne.
Przedstawiciele pakistańskich sił bezpieczeństwa potwierdzili agencji France Presse, że talibowie poinformowali o zabiciu zakładnika, ale również zastrzegli, że nie mają na to dowodu. Rzecznik talibów Muhammad - jak podaje "The News International" - mówił, że rządy Pakistanu i Polski nie wykazują zainteresowania rozmowami na temat uwolnienia inżyniera, mimo że minęły cztery miesiące od jego porwania.
Z Muhammadem rozmawiał również Reuters. Mężczyzna powiedział agencji, że polski inżynier nie żyje, a jego ciało zostanie przekazane tylko wtedy, gdy zostaną spełnione żądania talibów. "Zabiliśmy mężczyznę po tym, jak władze (Pakistanu) odmówiły uwolnienia naszych towarzyszy" - miał oznajmić domniemany rzecznik talibów.
Piotra Stańczaka, inżyniera firmy Geofizyka Kraków, uprowadzono 28 września 2008 roku. Porywacze zabili trzech towarzyszących mu ludzi: ochroniarza i dwóch kierowców. W zamian za uwolnienie Polaka terroryści domagali się między innymi uwolnienia swoich towarzyszy z pakistańskich więzień. Grozili, że jeśli rząd nie spełni ich żądań, zabiją uprowadzonego.
W sobotę minął kolejny termin ultimatum postawionego przez talibów. Jak ustalił DZIENNIK, specjalny wysłannik rządu do Islamabadu, Zenon Kuchciak, negocjował kolejne jego przesunięcie. Również wczoraj pakistańskie służby specjalne zapewniały polskich dyplomatów, że porwany inżynier żyje i czuje się dobrze. Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska nie zapłaci za niego okupu.