Jak przyznaje bibliotekarka, czytelnictwo wśród Polaków wciąż utrzymuje się na dobrym poziomie. W ubiegłym roku biblioteka w londyńskim centrum polonijnym POSK wypożyczyła 22 tys. egzemplarzy.
Jest oczywiście część emigrantów, którzy przerzucają się na internetowe wydania powieści lub książki po angielsku, ale większość Polaków jeśli już czyta, to po polsku.
Tak jak 32-letnia Marta Łowicz, która w Londynie mieszka od trzech lat. "W pracy używam angielskiego i rosyjskiego, rozmawiam często w kilku językach na raz. Dlatego, jak już chcę się zrelaksować w weekendy czy wieczorem, sięgam po polską lekturę. Kupuję książki przez internet, albo ktoś przesyła mi je z Polski. Dopiero niedawno zapisałam się do lokalnej angielskiej biblioteki, w której są już pokaźne zbiory polskich książek" - opowiada Polka.
Elżbieta Pagór mówi, że do biblioteki POSK w dzielnicy Hammersmith podróżują emigranci z całego Londynu. "Nie ma też ograniczeń wiekowych. Przychodzą dzieci, 20 i 30-latkowie, no i oczywiście powojenna Polonia. Nasza najstarsza czytelniczka ma 102 lata" - opowiada bibliotekarka.
Największa polska wypożyczalnia w Londynie ma w swoim księgozbiorze ponad 160 tysięcy tytułów. I co roku zamawia nowe książki. "To dlatego chyba cieszymy się wśród emigrantów taką dobrą sławą. Zawsze jesteśmy na topie" - mówi bibliotekarka.