Czarnek w środę w rozmowie z i.pl odniósł się do nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Jego zdaniem "mamy do czynienia z czymś, co śmiało może posłużyć, jako scenariusz do filmu 'Anatomia kłamstwa'".
"Platforma Obywatelska z założenia rozpoczęła kampanię wyborczą, zgodnie z programem Palikota, czyli 'kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać, bo jak nie będziecie kłamać, to przegracie wybory'. Następnie jeszcze program Palikota udoskonalili, bo np. pan Belka nawet mówił, że nie tylko kłamać, ale kłamać i to bardzo szybko, żeby jedno kłamstwo przykryć drugim" – powiedział.
Czarnek zaznaczył, że w przypadku nieprawidłowości przy wydawaniu wiz polskie służby odkryły, że wokół Ministerstwa Spraw Zagranicznych "kilku ludzi zrobiło sobie biznes na nielegalnym przyspieszaniu kolejek wizowych". Dodał, że sprawa dotyczyła "200 kilkudziesięciu wiz, z czego połowa była wydana, czyli 100 kilkadziesiąt. "Państwo polskie zadziałało" - podkreślił.
Czarnek: PO nagłośniła sprawę, żeby zrobić aferę Schengen
"Platforma Obywatelska i sprzyjające jej media uważają, że państwo polskie wydało 259 tys. wiz dla migrantów zarobkowych. Stwierdzili, że wszystkie te 259 tys. wiz to są wizy nielegalne. Ze 100 kilkudziesięciu przypadków aktywnych zrobili 259 tys. nielegalnych wiz, zapominając, że w Polsce pracuje już blisko milion pracowników z zagranicy, co stanowi kilka procent pracowników w Polsce w ogóle" - powiedział.
Czarnek ocenił, że PO nagłośniła tę sprawę na arenie międzynarodowej po to, żeby z "niby 'afery wizowej', zrobić aferę Schengen".
"Straszą teraz Polaków, że nie będziemy w strefie Schengen, dlatego, że my wpuszczamy do Schengen ludzi. Co ma piernik do wiatraka? Otóż jeśli chodzi o wizy Schengen, to wydaliśmy ich dziesięciokrotnie mniej niż Francuzi w zeszłym roku i pięciokrotnie mniej niż Niemcy w zeszłym roku. Więc co ma rzeczywistość do kłamstwa, które oni sieją? Ale to jest anatomia kłamstwa, którą trzeba rozebrać na czynniki pierwsze" - powiedział.
Zdaniem szefa MEiN „to kłamstwo nie jest tylko podyktowane tym, żeby wygrał Tusk i wrócił do władzy, to jest niestety szkalowanie dobrego imienia Polski za granicą”.
"Opanowali sztukę kłamstwa dużo bardziej niż Goebbels w czasie III Rzeszy i w ten sposób prowadzą kampanię wyborczą, ale Polacy odkryli te karty i widzą, że jest to prymitywne, chamskie, antypolskie kłamstwo, z którym po prostu walczymy" – ocenił. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk