Po godz. 15.00 otrzymaliśmy informację o zwłokach kobiety i dwójki dzieci. Ciała znajdowały się w mieszkaniu w Puszczykowie – poinformował Borowiak. Dodał, że kobieta miała 29 lat, zaś dzieci to dwie dziewczynki: w wieku 1,5 i 4,5 roku.
Sprawą zajmują się policjanci z KMP Poznań oraz prokurator. Borowiak zaznaczył, że "w związku ze sprawą został zatrzymany ojciec dzieci i mąż kobiety".
Tragedia w Puszczykowie. Nowe informacje
W niedzielę Borowiak powiedział, że „oględziny mieszkania nasi eksperci i technicy robili do późnej nocy”.
Dodał, że zatrzymany w sprawie 42-letni mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany.
Borowiak zaznaczył, że w niedzielę zostaną podjęte decyzje, kiedy zostaną przeprowadzone sekcje zwłok.
Pierwsze przesłuchanie odbędzie się prawdopodobnie jutro, po uzyskaniu opinii biegłych medyków – podkreślił.
"On z tą sprawą nie ma nic wspólnego"
Borowiak odniósł się także do nieoficjalnych informacji podawanych przez niektóre lokalne media, że para – poza dwiema córkami – miała także nastoletniego syna. Borowiak zdementował te informacje i powiedział, że „nie, to nie jest ich dziecko. Rzeczywiście on był w tym domu, ale on z tą sprawą nie ma nic wspólnego.
Borowiak pytany, czy prawdą jest, że 42-letni mężczyzna sam zgłosił się do policjantów, odpowiedział: „nie udzielamy informacji na ten temat”.
Pytany, czy mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy, powiedział, że nie posiada informacji dotyczących wyników badań jego trzeźwości, ale zastrzegł, że ta kwestia może nie mieć szczególnego znaczenia, ponieważ – jak wskazał – „wciąż nie ma pewności kiedy dokładnie doszło do zabójstwa, mogło to się wydarzyć dużo wcześniej”.