Dwóch zataczających się pracowników ekipy porządkowej zauważył rankiem kierowca samochodu przejeżdżającego ulicą Orląt Lwowskich w Ursusie.
Mężczyzna podzielił się swoim spostrzeżeniem ze strażnikami miejskimi, którzy patrolowali okolicę.
Próbowali zamiatać ulicę. Ledwie stali na nogach
Gdy strażnicy zjawili się na miejscu, zobaczyli dwóch robotników ledwo trzymających się na nogach, którzy zataczając się usiłowali zamiatać ulicę. Funkcjonariusze poczuli od nich silny zapach alkoholu.
- Wezwano kierownika ekipy, który nadzorował prace w pobliskim parku. Zaskoczony szef zapewniał, że jeszcze godzinę wcześniej, obejmując odcinek, robotnicy byli zupełnie trzeźwi. Musieli więc zacząć dzień od spożycia dużej ilości alkoholu - przekazali strażnicy.
Z szefem na komisariat
Obaj ujęci, w towarzystwie szefa, zostali przewiezieni do komisariatu policji w Ursusie. Tam zbadano ich trzeźwość alkomatem.
Jeden z nich „wydmuchał” 2,9, a drugi 3,5 promila.