O szczegółach zdarzenia poinformował starosta tomaszowski Henryk Karwan. Wyjaśnił, że podczas porządkowania rzeczy po jednym ze zmarłych pensjonariuszy, personel DPS-u w Tyszowcach znalazł w osobistej szafce mężczyzny przedmiot przypominający granat.

Reklama

Saperzy w DPS

Na miejscu są służby, w tym saperzy z Lublina. W międzyczasie, na podstawie przesłanego zdjęcia stwierdzili, że wystarczy ewakuacja pensjonariuszy w inne skrzydło placówki. Dlatego na czas usunięcia granatu, przenieśliśmy część osób i pracowników z zagrożonego rejonu na drugie skrzydło. Osoby leżące przebywają w świetlicy, a pozostałe osoby zgromadziły się w kaplicy – opisał starosta.

Podkreślił, że po zabraniu ładunku przez saperów i sprawdzeniu pomieszczeń, pensjonariusze wrócą do swoich pokoi. Akcja ma zakończyć się w ciągu ok. 2-3 godziny.

Placówkę zamieszkuje łącznie 100 pensjonariuszy.