Jak widać, mamy do czynienia z potężnymi atakami, w powietrzu lata dużo wszystkiego i takie przypadki zdarzają się już nie po raz pierwszy. Dolatują nawet na terytorium Rumunii (…). To samo działo się na terytorium Polski w ubiegłym roku – powiedział rzecznik, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
"Sygnał dla partnerów"
Przeciwnik atakuje nasze terytoria przygraniczne, w tym na zachodzie. W obwodzie lwowskim i iwano-frankowskim. To jeszcze jeden znak i sygnał dla naszych partnerów, by wzmocnić Ukrainę niezbędną ilością środków, byśmy stali się tarczą pomiędzy agresorem i Europą, by obronić i siebie i ich – podkreślił Ihnat.
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych RP poinformowało w piątek rano o pojawieniu się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej. Stało się to na tle zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego na Ukrainę. Zaatakowano Kijów, Charków, Dniepr, Odesę, Lwów, Zaporoże. Są zabici i ranni.
"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - napisano w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów sił Zbrojnych opublikowanym na portalu X.