Czerwony dywan, gwiazdy pod fotoreporterską ścianą i bankiet - TVP z pompą witała nowy sezon. Niczym jej komercyjna konkurencja. W czasie wieczornej konferencji telewizja publiczna pochwaliła się jesienną ramówką.

Największa rewolucja czeka kanał informacyjny. W miejsce nadawanych do tej pory pasm regionalnych w TVP Info pojawią się nowe pozycje - m.in. magazyn interwencyjny "Plus Polski" czy - wzorowana na "Gościu Wydarzeń" Polsatu News oraz "Faktach po Faktach" TVN 24 - "Rozmowa dnia". Na antenę wróci też magazyn "7 dni świat".

Reklama

Wiadomości z regionów zostaną z kolei przeniesione do nowego kanału - TVP Regionalna - który ruszy 1 września.

Poranny program TVP Info zajmie miejsce zdjętej po ponad 20 latach "Kawy czy herbaty". Poranek będzie emitowany w tym samym czasie na obu antenach - TVP Info i TVP1.

- Wcześnie rano, od godz. 6 do 8, ludzie są nastawieni na krótką informację i prognozę pogody. Rozbudowujemy więc "Info Poranek". Jest to oczywiście tańsze rozwiązanie, ale doświadczenie wskazuje, że jak coś idzie na dwóch antenach, to ma dwa razy większą oglądalność - mówi dziennik.pl Juliusz Braun.

Śmierć dobranocki

Jedynka ostatecznie straci też inną kultową pozycję - dobranockę. Telewizja prześledziła wyniki oglądalności bajek i wyszło, że wcale nie oglądają ich dzieci, ale emeryci. Na nic zdały się protesty w obronie "Wieczorynki".

JULIUSZ BRAUN: Niedawno byłem w Pradze, na 60-lecie tamtejszej telewizji i pan prezes powiedział mi, że jego pierwszą trafną, a jednocześnie mocno krytykowaną decyzją, była likwidacja wieczornego pasma dla dzieci....

Reklama

BARBARA SOWA: W efekcie jesienna oferta TVP dla dzieci jest - delikatnie rzecz ujmując - uboga.

J.B.: Dlatego słuszną decyzję podjęła KRRiT, że dała nam koncesję na kanał dziecięcy. Młodzi widzowie oglądają dziś kanały tematyczne, albo to, czego nie powinni. Nie będę tu wymieniał tytułów popołudniowych programów stacji komercyjnych… Teraz trzeba pomyśleć, skąd wzięć pieniądze na wypełnienie ramówki kanału dla najmłodszych, żeby nie składała się ona tylko z programów archiwalnych.

B.S.: Inaczej skończy się na kolejnym kanale z powtórkami.

J.B: Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że 10 minutowa animacja kosztuje więcej niż 40-minutowy serial. To straszliwe koszty. Mimo tego zamierzamy produkować nowe rzeczy, ale w początkowym okresie oprzemy się na telewizyjnych archiwach. Co wcale nie jest złym rozwiązaniem, bo nasze archiwa są bardzo bogate.

Braun: Stawiamy na swoich zawodników

Zamiast "Wieczorynki" przed głównym wydaniem "Wiadomości" na antenie TVP1 królować będzie Agata Młynarska z nowym show Rochstaru (jednego z głównych producentów dużych rozrywkowych formatów w TVP, m.in. "Kocham Cię Polsko" czy "Voice of Poland"). Była prezenterka TVP2 dla tej propozycji po kilku latach pracy porzuciła Polsat. - Kiedyś usłyszałam, że jestem już dla TVP za stara. Teraz telewizja się trochę postarzała, a ja odmłodniałam. Więc możemy tworzyć znów bardzo fajną parę - żartowała Młynarska.

"Świat się kręci" ma być nadawany od poniedziałku do piątku na żywo.

Braun twierdzi, że medialnych gwiazd, które chętnie zjawiłyby się pod drzwiami gabinetu prezesa TVP i porzuciły pracę dla konkurencji, jest coraz więcej. - Wiele osób z komercyjnych stacji bardzo chciałoby przyjść do pracy na Woronicza. Już nie mówią o TVP z obrzydzeniem. Odwróciło się myślenie o telewizji publicznej, że z TVP się ucieka, a potem jeszcze ją szkaluje.Chcemy jednak zbudować drużynę z własnych zawodników - zastrzega Juliusz Braun.

"Docusoap" czy nie?

TVP głośno chwali się, że jesienią pokaże kolejne sezony popularnych seriali, jak "Ojciec Mateusz", "Blondynka" czy "Czas honoru" i nowe odcinki obecnych od lat na antenie telenowel.

Ale debiut nowego serialowego projektu TVP2 już nie był tak ochoczo promowany. Chodzi o "Szkołę życia", czyli nagrywany z amatorami fabularyzowany serial o problemach uczniów z nauczycielami. Może to dlatego, że jeszcze kilka miesięcy temu prezes Braun zarzekał się w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", że telewizja publiczna nie pójdzie śladem komercyjnych konkurentów, którzy mnożą niskobudżetowe, siermiężne i tandetne telenowele paradokumentalne. Braun mówił wtedy, że to jest granica, której publiczna nie przekroczy.

Dziś utrzymuje, że słowa nie złamał.

J.B.: To nie jest telenowela paradokumentalna. To jest bardziej program edukacyjny.

B.S.: TVN też tak się tłumaczył, gdy startował z pierwszą tego typu telenowelą o nieznośnych nastolatkach.

J.B.: Zobaczymy. Jeszcze tego nie widziałem....

Co z misją?

Rozrywkowym hitem "Dwójki" ma być kolejna seria programu "The Voice of Poland" z Edytą Górniak w jury. Tradycyjnie w TVP2 królować też będą kabarety. Powtórki nada z kolei TVP Rozrywka, która - podobnie jak TVP Seriale - działa niemal wyłącznie na zasadzie "odgrzewania kotletów".

Jesienią na antenę wrócą też programy publicystyczne - do TVP2 talk-show Tomasza Lisa, do TVP1 program Tomasza Sekielskiego, a do TVP Info "Bliżej" Jana Pospieszalskiego.

TVP od lat upiera się, że zarówno publicystyka jak i rozrywka rodem z BBC ("Voice of Poland" to format brytyjskiej telewizji, podobnie jak nadawany w TVN "Taniec gwiazdami") oraz seriale to znakomite przykłady misyjnych pozycji.

Ale nawet biorąc pod uwagę definicyjne niedookreślenie "misji" TVP, trudno się z tym stanowiskiem zgodzić. O misyjności jesiennej oferty można mówić jedynie w przypadku skromnych nowości w TVP Kultura czy TVP Historia, premierowych spektakli teatru telewizji i pasma dokumentalnego "Oglądaj z Andrzejem Fidykiem", w którym zadebiutuje m.in. kolejny cykl duetu Ireny i Jerzego Morawskich.

Głupkowaty ton "Wiadomości"?

Juliusz Braun w rozmowie z dziennik.pl komentował też zarzuty jakie pod adresem TVP rzucili ostatnio były szef "Wiadomości" Karo Małcużyński i były korespondent telewizji publicznej w USA Mariusz Max Kolonko.

Małcużyński, który rozstał się niedawno z TVP zarzucił flagowemu serwisowi TVP1 tabloidyzację i wytknął błędy, jakie popełniała ekipa "Wiadomości". Małcużyński twierdził, że śmieje się z nich połowa telewizji, w serwisie brakuje tematyki zagranicznej, a połowa tematów jest robiona w "tonie głupkowatym".

Zmienia się charakter programu telewizyjnego. Po pojawieniu się na rynku kanałów informacyjnych główny serwis wieczorny nie jest już źródłem wiedzy, ale bardziej magazynem, mówiącym o ważnych sprawach w ciekawy sposób. Myślę, że radzimy sobie z tym bardzo dobrze. Zawsze może być lepiej, wpadki się zdarzają. Ale nie można dziś oczekiwać, że “Wiadomości” będą wyglądać tak, jak 20 lat temu - mówi Braun.

Dodaje, że krytykowana przez Małużyńskiego likwidacja redakcji zagranicznej wcale nie wiąże się z "wycinaniem" tematów ze świata. - To zwykła zmiana struktury, zniknął szef, ludzie pozostali - twierdzi Braun.

Jego zdaniem dzięki temu kluczowe decyzje zapadają szybciej. A to pozwala uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce np. w czasie wyborów papieża Franciszka. Wtedy potrzeba było aż dwóch dni, by wysłać dziennikarza do ojczyzny nowego papieża.

Wszystkiemu winien Spański

Gdy Małcużyński krytykował "Wiadomości" Mariusz Max Kolonko wzywał w swojej internetowej telewizji do likwidacji TV P Polonia. Były korespondent zarzucił kanałowi telewizji publicznej, że nie spełnia oczekiwań swoich widzów.

J.B.: Jak jest taki mądry, to niech sam zrobi taki kanał i na tym zarabia (śmiech). Mariusz Max Kolonko ma oczywiście trochę racji. Ale w tym przypadku jesteśmy niewolnikami umowy z Bobem Spańskim. Na wszystko, co jest emitowane w Polonii, pan Spański ma wyłączność na obie Ameryki. Blisko 20 lat temu podpisano taką umowę. I przez najbliższe kilka lat nie można jej wypowiedzieć.

B.S.: A nie opłaca się jej zerwać i zapłacić odszkodowania?

Nie. Nota bene to właśnie pan Spański wytaczał TVP kolejne procesy o naruszenie umowy. Po jednym z nich pan prezes Piotr Farfał podpisał z nim ugodę oddając mu jeszcze więcej. Spański za odstąpienie umowy żąda "drobne" 20 mln dolarów odszkodowania. Tym razem postanowiliśmy jednak nie iść na ugodę. Właśnie trwa dość kosztowny proces w USA. I mam nadzieję, że niedługo się zakończy.

To jest jedna z głównych barier programowania TVP Polonii. Jeśli cokolwiek pojawi się na tej antenie, to nie można tego umieścić w internecie, nie można tego sprzedać na rynek amerykański do żadnej stacji.

B.S.: Czyli wypełnia się ramówkę programami trzeciej kategorii.

J.B.: Nie zgodzę się z taką opinią, tam są przecież emitowane główne programy informacyjne, popularne seriale. Oczywiście TVP Polonia pokazuje dalece nie to, co bym chciał.

B.S.: Zazdrości pan jakiegoś programu stacjom komercyjnym?

J.B.: Niczego ciekawego, co chciałbym mieć na antenie, nie zobaczyłem. Niech oni sobie gotują i odchudzają, my robimy swoje.