O rozwikłanie tej zagadki poprosiliśmy eksperta od protokołu dyplomatycznego, dr. Janusza Siborę.

– Wybrali jeden z możliwych wariantów – mówi krótko. – Ten podstawowy zakłada, że stosuje się porządek alfabetyczny w odniesieniu do nazwy krajów w ich oryginalnym brzmieniu. W praktyce oznacza to, że Polska występuje między Austrią (Österreich) a Portugalią (Portugal).

Reklama

Jednak podczas szczytu Rady Europejskiej z okazji 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich i ustawianiu polityków do family photo, czyli wspólnego zdjęcia robionego podczas oficjalnych uroczystości, przyjęto inną zasadę - wariant podstawowy nie ma wtedy zastosowania. Jaką? Dr Sibora analizował zdjęcie przez kilka godzin i odkrył regułę, wedle której ustawiono przywódców.

Po prawej i lewej naprzemiennie ustawiono polityków (najpierw prezydenci, potem premierzy) w zależności od długości czasu sprawowania przez nich władzy – opowiada.

Reklama

Na szczytach, a tak było w Rzymie, głowy państw i szefowie rządów, czyli prezydenci i premierzy są zrównani w prawach, ale nie w zasadzie precedencji (kolejność przedstawicieli państw w stosunkach międzynarodowych - przypis red.). O miejscu podczas wykonywania tradycyjnego family photo decydują dwa czynniki: ranga urzędu, czyli prezydenci przed premierami oraz czas pełnienia funkcji.

To dlatego Beata Szydło, która premierem jest od ponad roku, stanęła między premierem Danii (jest nim od czerwca 2015 r.) a premierem Łotwy (lutego 2016 r.), w najwyższym rzędzie. To dlatego – jak podnoszą internauci – zasłonili ją stojący z przodu wyżsi od niej mężczyźni. Pozostałe kobiety biorące udział w spotkaniu, w tym prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė (od lipca 2009 roku) i kanclerz Niemiec Angela Merkel (od listopada 2005 roku) stanęły już w bardziej eksponowanych miejscach. W środku, co jest żelazną zasadą – gospodarze, czyli w tym przypadku: szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i premier sprawującej przewodnictwo w Unii Malty Joseph Muscat.

– W procedencji unijnej numerem jeden jest zawsze przewodniczący Parlamentu Europejskiego, a potem przewodniczący RE, a dalszej kolejności (współ)gospodarze, którzy też stają w centrum – uzupełnia ekspert od protokołu dyplomatycznego.

Od lewej
Enda Kenny (premier Irlandii od marca 2011 r.)
Viktor Orban (premier Węgier od maja 2010 r.)
Rumen Radev (prezydent Bułgarii od stycznia 2017 r.)
Nicos Anastasiades (prezydent Cypru od lutego 2013 r.)
Dalia Grybauskaite (prezydent Litwy od lipca 2009 r.)
Jean-Claude Juncker (szef UE) – gospodarz
Antonio Tajani (szef PE) – gospodarz
Paolo Gentiloni (Włochy) – gospodarz
Donald Tusk (szef Rada Europejska) – gospodarz
Joseph Muscat (Malta) – gospodarz
François Hollande (prezydent Francji od 2012 r.)
Klaus Werner Iohannis (prezydent Rumunii od grudnia 2014 r.)
Angela Merkel (kanclerz Niemiec od listopada 2005 r.)
Mark Rutte (premier Holandii od października 2010 r.)
Mariano Rajoy (premier Hiszpanii od grudnia 2012 roku)

Rząd II
Jüri Ratas (premier Estonii od listopada 2016 r.)
Christian Kern (kanclerz Austrii od maja 2016 r.)
António Costa (premier Portugalii od listopada 2015 r.)
Alexis Tsipras (premier Grecji od września 2015 r.)
Juha Sipilä (premier Finlandii od maja 2015 r.)
Stefan Löfven (premier Szwecji od października 2014 r. )
Bohuslav Sobotka (premier Czechy od stycznia 2014 r.)
Robert Fico (premier Słowacji od kwietnia 2012 r.)
Xavier Bettel (premier Luksemburga od grudnia 2013 r.)
Miro Cerar (premier Słowenii od września 2014 r.)
Charles Michel (premier Belgii od października 2014 r.)
Lars Lokke Rasmussen (premier Dania od czerwca 2015 r.)
Beata Szydło (premier Polski od listopada 2015 r.)
Maris Kucinskis (premier Łotwy od lutego 2016 r.)
Andrej Plenković (premier Chorwacji od października 2016 r.)































Reklama

Dr Sibora zastrzega przy tym, że zasady ustawienia polityków są elastyczne ("To nie Pismo Święte"), czego przykładem może być inne wykonane tego samego dnia family photo, także w Rzymie. Na zdjęciu z papieżem Franciszkiem układ jest odmienny, bo premier Beata Szydło stoi np. koło premiera Belgii.

Przyjęte zasady, które skutkowały umieszczeniem szefowej polskiego rządu z tyłu, są właściwe? – Tak, bo są zgodne z wariantem przyjętym przez służby protokolarne UE i Włoch, czyli organizatora i współorganizatora szczytu. To rozwiązanie bezpieczne, standardowe i często spotykanie. Ale w mojej ocenie lepszy byłby wariant, gdyby polityków uhonorować według kolejności wstępowania krajów do UE. Tym bardziej, że mamy przecież 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich. Czyli najpierw dalibyśmy sześć państw, które założyły UE, a potem kolejno te, które do nich dołączały. Taki wariant byłby też logiczny i dopuszczalny – kwituje.

W obchodach 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich uczestniczyli liderzy 27 państw członkowskich, bez Wielkiej Brytanii, która zamierza opuścić UE. Kluczowym punktem sobotniej uroczystości na Kapitolu było podpisanie wspólnej Deklaracji Rzymskiej.