Emmanuelle Debever zmarła 7 grudnia, lecz informacja o jej śmierci przekazana została z dużym opóźnieniem. Jak podają francuskie media, powołując się na raport policji, Emmanuelle Debever popełniła samobójstwo, skacząc do Sekwany. Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie śmierci 60-letniej aktorki.
Emmanuelle Debever nie żyje. Jako pierwsza oskarżyła Gérarda Depardieu
Aktorka najbardziej znana była z filmu "Danton" Andrzeja Wajdy, w którym wcieliła się w Louison Danton, młodą żonę bohatera rewolucji francuskiej, którego z kolei grał wielki gwiazdor Gérard Depardieu.
Emmanuelle Debever znana była również z tego, że jako pierwsza aktorka oskarżyła Gérarda Depardieu o molestowanie. Kilka lat temu aktorka wyznała w mediach społecznościowych, że gwiazdor światowego kina na planie filmu "Danton" miał bez pozwolenia włożyć jej rękę pod sukienkę. Emmanuelle Debever miała wówczas 19 lat.
Po "Dantonie" Debever pojawiała się jeszcze we francuskiej telewizji, by ostatecznie zakończyć karierę aktorską pod koniec lat 80. Teraz francuskie media podkreślają, że Emmanuelle Debever zdecydowała się na samobójczy krok w dniu telewizyjnej premiery dokumentu "Gerard Depardieu: Upadek ogra", w którym pojawiają się m.in. oskarżenia aktorki pod adresem Gérarda Depardieu.
Emmanuelle Debever zostawiła przed śmiercią "niepokojącą notatkę"
Jak podaje serwis "Variety", paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci aktorki, która zmarła w szpitalu po tym, jak wyłowiono ją z Sekwany. Serwis przywołuje także oświadczenie paryskiej policji, z którego wynika, że partner aktorki zgłosił jej zaginięcie już 29 listopada.
Mężczyzna zeznał policji, że Emmanuelle Debever wyszła tego dnia z domu, pozostawiając "niepokojącą" notatkę. Prokuratura paryska jak na razie nie podaje jednak żadnych szczegółów dotyczących śledztwa.