Jastrun dodaje, że tekst o Fibaku był jednym z elementów, który spowodował decyzję o rozstaniu z "Wprost". Felietonista wyjaśnia, że tygodnik proponował mu dalszą współpracę, ale warunki nie były satysfakcjonujące.
Reklama
Kilka dni temu z powodu artykułu o Wojciechu Fibaku z "Wprost" rozstał się prof. Marcin Król, filozof i historyk Idei, który zarzucił red.nacz. Sylwestrowi Latkowskiemu tabloidyzację tytułu.
W trakcie ostatnich kilku miesięcy z łamów tygodnika zniknęli także Krzysztof Skiba i Szymon Hołownia.
Komentarze (40)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeChciałbym zwrócić uwage co niektórych forumowiczów,że żaden z tych dziennikarzy nie wypowiadał się na temat winy Fibaka. Oni po prostu podpisali umowę z poważną gazetą która okazała się być szmatławcem jakich wiele. To tak jakby hotel podpisał umowę o pracę z pokojówką a kazali jej zabawiać klientów.
Gazecie "Rzeczpospolita" takie dno moralne jak we "Wprost "jest nie do pomyślenia.,ale w tym przypadku dobrze się stało, bo to oznacza nową erę dla tygodnika.
Dlaczego nie wszczęto z urzędu dochodzenia w sprawie domniemanego stręczycielstwa i dlaczego względem Fibaka nie wystąpiono o ograniczenie praw rodzicielskich?
Może Fibak działał z urzędu jak Kiszczak i Jaruzelski w swoim czasie. Ten facet od lat podróżował po Europie i USA więc był idealnym agentem WSI i odpowiednikiem dla obecnych służb. Służby wywiadowcze czasem organizują werbunek panienek lekkich obyczajów i może Fibak miał właśnie takie zadanie.
Jeden wart drugiego . To wy panowie sparszywiliście i sprostytuowaliście dziennikarstwo i media w ostatnich latach i teraz chcecie się obrażać jak ludzie HONORU. Kogo wy obchodzicie dzisiaj i kogo obchodzą te wasze problemy.