"Dzisiaj w godzinach porannych mieliśmy okazję do podziwiania częściowego zaćmienia Słońca o dużej fazie. W Polsce zakryte było ponad 80 proc. tarczy naszej dziennej gwiazdy" - powiedział Olech. Dodał, że pogoda dopisała częściowo.

Reklama

"Była lepsza w centrum Polski i na południu, a trochę gorsza na północy. W Warszawie, rankiem, zachmurzenie wynosiło 100 proc. i pierwszych faz zaćmienia nie można było podziwiać. Spore dziury w chmurach zaczęły się pojawiać po godzinie 9, ukazując momentami już znacząco >>nadgryzioną

Jak zaznaczył, chmury, gdy nie były zbyt gęste, okazały się nawet sprzymierzeńcem w obserwacjach i wykonywaniu zdjęć. "Działały jak naturalny filtr. Dzięki temu bywały momenty, w których mogliśmy na Słońce patrzeć lub fotografować je bez użycia specjalnych filtrów słonecznych. Dodatkowo, przemieszczające się szybko obłoki stanowiły atrakcyjną scenerię do wykonywania udanych zdjęć" - mówił.

W Warszawie, chmury znów zrobiły się gęste po godzinie 10, by ponownie rozrzedzić się około godz. 10.30. To pozwoliło na obserwacje końcowych faz zaćmienia. Zjawisko można było obserwować w godzinach 8.14-11.05.

Wspólnie zaćmienie Słońca obejrzeli m.in. widzowie zgromadzeni w gdańskim Ratuszu. Publiczny pokaz tego wyjątkowego zjawiska przygotowało tam Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Transmisję obrazu Słońca mogli zobaczyć również internauci na stronie www.krakow.astronomia.pl. Transmisję przeprowadził Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie ze swego Obserwatorium Astronomicznego na Suhorze w Gorcach.

Wtorkowe zaćmienie było widoczne w Europie, północnej Afryce i zachodniej Azji. W tym roku czekają nas jeszcze trzy zaćmienia Słońca - wszystkie częściowe. Najbliższe, 1 czerwca, będzie widoczne w Ameryce Północnej i we wschodniej Azji, 1 lipca w Afryce, południowej Azji i na Oceanie Indyjskim oraz 25 listopada widoczne w Australii, na Antarktydzie i na Oceanie Indyjskim.

Następne zaćmienie Słońca widoczne z terenu naszego kraju wystąpi dopiero 2 marca 2015 roku.