Juncker tak naprawdę na nowo zorganizował Komisję Europejską, bo tak poważnych zmian od dawna nie było. Przede wszystkim zlikwidował portfolia sześciu komisarzy, część z dotychczasowych tek zlikwidował lub połączył z innymi. To akurat dobre posunięcie, bo zwiększanie liczby komisarzy z każdym kolejnym rozszerzeniem Unii i tworzenie dla nich specjalnych tek zaowocowało wzrostem biurokracji. No ale do tej pory był problem, który uniemożliwiał uszczuplenie Komisji : co zrobić z krajami, które nie dostałyby osobnego portfolio.
CZYTAJ TAKŻE: Jean-Claude Juncker ogłosił nazwiska komisarzy: To drużyna zwycięzców>>>
Juncker znalazł rozwiązanie. I za jednym zamachem znalazł sposób na zaspokojenie ambicji byłych premierów – zostali oni wiceprzewodniczącymi KE, odpowiadającymi co prawda za monitorowanie polityk, ale bez konkretnych tek. Tak więc na przykład były premier Estonii, Andrus Ansip będzie odpowiedzialny za wspólny cyfrowy rynek, podlegać mu będzie m.in. komisarz Guenther Oettinger z teką "gospodarka cyfrowa i społeczeństwo". I jak sam mówił wczoraj na konferencji prasowej, Juncker ci wiceprzewodniczący będą mogli ewentualnie blokować decyzje podlegających im komisarzy i to oni będą rodzajem pośredników między samym Junckerem a komisarzami.
Abstrahując od tego, że nazwy resortów brzmią niemal kosmicznie, to pojawia się inny problem. Wiceprzewodniczący KE pochodzą – poza Holandią i Finlandią – z nowych krajów członkowskich. I cóż, może mam zbyt małą wiarę w europejską ideę równości starych i nowych, dużych i małych, ale jakoś sobie nie wyobrażam, że francuski komisarz od „gospodarki, finansów, podatków i ceł” Pierre Moscovici słuchał grzecznie ustaleń byłego premiera Łotwy, Valdisa Dombrovskisa, a Niemiec Oettinger słuchał Estończyka. Jak to będzie funkcjonować w praktyce? Poza tarciami międzypersonalnymi mogą się pojawić problemy natury prawnej, związane z podziałem kompetencji i odpowiedzialności.
Ciekawym pomysłem jest połączenie energii i klimatu – do tej pory były to dwie oddzielne teki, a zarządzający nimi komisarze mieli często diametralny punkt widzenia w kluczowych kwestiach (na przykład eksploatacji gazu łupkowego lub emisji gazów cieplarnianych). I sabotowali wzajemnie swoje decyzje, co blokowało prace Komisji. To portfolio dostał nieoczekiwanie Hiszpan, a nie – jak spekulowano wcześniej Brytyjczyk.
Dla Polski nie powinno być to złą informacją, Hiszpania sama zaczyna odczuwać skutki finansowe zbyt wyśrubowanej polityki klimatycznej i raczej nie powinna być – niczym kraje skandynawskie – prymusem w dalszym ograniczaniu emisji CO2. Sprytnym manewrem było powierzenie Brytyjczykowi, Jonathanowi Hillowi teki rynków finansowych – to powinno za jednym zamachem uspokoić londyńskie City i pomóc premierowi Cameronowi w konfrontacji z lobby antyunijnym. Będzie mógł się pochwalić sukcesem. Czyli pomóc to może w przynajmniej opóźnieniu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
No i wreszcie Polska – otrzymaliśmy naprawdę ważny sektor : połączenie wspólnego rynku i usług z przemysłem i przedsiębiorczością. To rzeczywiście jedna z najważniejszych tek gospodarczych i można to uznać za duży sukces Polski. Wątpliwości mam tylko odnośnie osoby samej pani komisarz, wicepremier Bieńkowska nie jest ekonomistą i czekać ją będzie spore wyzwanie. Poza tym do tej pory była chwalona raczej za sprawne zarządzanie i wykonywanie zadań niż za tworzenie nowych wyzwań. Tymczasem komisarz odpowiedzialny za ten resort powinien umieć wykazać się inicjatywą legislacyjną i po prostu kreatywnością, to on będzie mógł nadawać kierunek rozwoju. Mam nadzieję, że pani Bieńkowska starannie dobierze ekipę, dbając o dobrych ekonomistów i gospodarczych wizjonerów.
Juncker tworząc nową układankę komisyjną musiał połączyć sprzeczne interesy i oczekiwania krajów członkowskich, nie zapominając o parytetach. Jak to wszystko będzie działać w praktyce i na ile ta nowa KE okaże się równoprawnym partnerem dla państw członkowskich, okaże się najwcześniej za kilkanaście miesięcy.
Komentarze (22)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeprzecież ona będzie tylko robiła laske Donaldowi !!!
wspolpracownikow.Junker nie mogl odmowic Tuskowi i tym samym nagle Bienkowska tez powedrowala do Parlamentu Europejskiego.Bo nasz Dyzma sam
zginal by jak magii w zupie.Juz kiedys Cezar powiedzial ze nie trzeba ludzi wybitnych ale poslusznych.Unia to towarzystwo wzajemnej adoracji.Tu rzadza uklady i ukladziki.Portugalczyk Barosso juz na dobre przyspawal sie do siedzenia .Dletego wroze Tuskowi z gory dwie kadencje.
Ruskie nam krzywdy nie zrobią - tylko NIEMIECKIE LEWACTWO ze swoimi ZBOCZEŃCAMI LEWACKIMI
"W Polsce Bieńkowska WYMYŚLIŁA system zarządzania projektami unijnymi i niesłychanie sprawnie, jak na polskie i wschodnioeuropejskie standardy nim zarządzała. Ergo,spoko,dała sobie radę z polskim bajzlem, w dodatku będąc caly czas pod oszalałym ostrzałem PiS..."
dobre. no teraz bądź łaskaw mi wytłumaczyć na co POszły pieniądze przez nią zaakceptowane, skoro w ciągu 7 lat przerąbali BILION?
500 miliardów zwiększył się dług
300 miliardów dotacje w z Unii, które dostali do rozporządzenia w 2008 r.
160 miliardów rąbniętych z OFE
dodruk miliardów pieniędzy przez Belkę pod pretekstem lepszego zabezpieczenia
nieustanne emisje obligacji skarbu państwa na miliardy, które są zwykła pozyczką, i służą jak to wyżej do łatania dziury budżetowej
itp., itd.
jakieś korzyści namacalne?
mają, no to wydadzą PO uważaniu Makreli, by czasem handele z Rosją nie zaburzyć. głównie mają za zadanie POdnościc wiarę w "słuszny" wybór w byłym ruskim kołchozie.
jakoś nie mogę sobie przypomnieć by coś rzeczywiście coś naprawdę pozytywnego przyniosło Polsce, ani komisarze z Parady Oszustów, ani Buzek od parlamentu, ani szczytowanie półroczną prezydencją Polski.
to tylko tutaj wciska się kit lemingom o wyższości virtuala nad reality.
co będziemy mieli dostać, dostaniemy z rozdzielnika, "-" to co cwańsi nam urwą, i tyle.
P.S.
skoro Bieńkowska zna Farsi, to powinna zostać ambasadorem w Iranie, i załatwiać ropę i gaz olewając restrykcje.
na razie bowiem z Kataru, to Donek tylko większego wytrzeszczu dostał.
wszystko zresztą to brednie ku wbiciu ćwierćinteligentom, że dostąpili zaszczytu zostać PÓłgłówkami.
ale są tacy, niestety w tym kraju, którzy sra.ją we własne gniazdo
a nazywają siebie "prawdziwymi polakami" !!!
Czas pobawić się różańcem, odmówić "zdrowaśkę" i iść na mszę wieczorną.
A ty w internecie, na Dzienniku ?
Donald Tusk zrobił skok na kasę z UE, DLA SIEBIE A TAKI jest PAZERNY, NIE TYLKO NA KASĘ ALE I NA WŁADZĘ, że wbrew temu co oficjalnie plecie, UMYŚLIŁ SOBIE, ŻE BĘDZIE NADAL RZĄDZIŁ, nie tylko PO ALE I KOALICJĄ, POWSI-PSL i nowym rządem. Stąd ten "wybór" JEGO SŁUŻKI, E.Kopacz, na nowego premiera.
DONALD TUSK NARUSZYŁ POLSKIE PRAWO ! DONALD TUSK DAŁ SIĘ SKORUMPOWAĆ !
Donald Tuski SPRZEDAŁ IMIGRANTÓW ZA FOTEL PRZEWODNICZĄCEGO RE DLA SIEBIE !
- Donald Tusk SPRZEDAŁ IMIGRANTÓW, ZA WIELKĄ KASĘ DLA SIEBIE, OD ZARAZ:
jako przewodniczący RE Donald Tusk będzie zarabiał, ponad 120 tys. złp.
- Donald Tusk SPRZEDAŁ IMIGRANTÓW ZA BARDZO WYSOKĄ EMERYTURĘ, W WYSOKOŚCI 80 TYSIĘCY MIESIĘCZNIE !
Będzie otrzymywał wysoką, unijną emeryturę w wysokości 2/3 zarobków. Otrzymywał ją będzie, gdy skończy 62 lata.
Podczas, gdy Polacy będą musieli pracować do 67 roku życia, aby móc przejść na emeryturę, Donald Tusk już od 62 roku życia będzie otrzymywał miesięcznie równowartość ok. 80 tys. złotych.
O motywach nieoczekiwanego poparcia Wielkiej Brytanii dla Donalda Tuska rozpisywały się W UBIEGŁYM TYGODNIU brytyjskie gazety. Chodziło o zgodę Polski i Tuska jako szefa Rady na ograniczenie przywilejów socjalnych dla imigrantów (wśród których Polacy stanowią przecież jedną z najpokaźniejszych grup) !
Jak przyznaje minister ds. europejskich, Piotr Serafin już po lipcowym szczycie unijnym stało się jasne, że premier Donald Tusk zostanie prawdopodobnie nowym szefem Rady Europejskiej - DLACZEGO Donald Tusk, PO i koalicja POWSI-PSL UKRYWALI TO PRZED POLAKAMI ?!!
Jeszcze niedawno jak lew bronił Polaków mieszkających na Wyspach, sprzeciwiając się planom brytyjskiego premiera. David Cameron chciał obciąć zasiłki socjalne dla polskich imigrantów. Ale kiedy na horyzoncie pojawiło się stanowisko szefa Rady Europejskiej, Donald Tusk odpuścił i W ZAMIAN ZA BRYTYJSKIE POPARCIE, W ZAMIAN ZA WIELKĄ KASĘ, ZA WYSOKIE WYNAGRODZENIE I BARDZO WYSOKĄ EMERYTURĘ DONALD TUSK SPRZEDAŁ IMIGRANTÓW I ZGODZIŁ SIĘ NA CIĘCIA !
Donald Tusk i David Cameron zawarli układ w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej 26 sierpnia - donosi "Rzeczpospolita", powołując się na publikację konserwatywnego brytyjskiego dziennika "Daily Telegraph":
Polski premier, to sprawa zasadnicza, zapowiedział, że poprze plany Camerona wprowadzenia nowych ograniczeń do zabezpieczeń socjalnych wypłacanych imigrantom z innych krajów UE.
Co oznacza to w praktyce? Wyjaśnia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" John Springford z Center for European Reform w Londynie. - Chodzi o reformę unijnej dyrektywy z 2004 roku, tak aby można było skrócić do sześciu miesięcy okres wypłaty imigrantom zasiłków dla bezrobotnych, wydłużyć do trzech miesięcy pobyt potrzebny do rozpoczęcia wypłaty świadczeń, a także ograniczyć dodatkowe przywileje, na przykład dopłaty do mieszkań socjalnych czy subwencje dla dzieci. Takie podejście popierają w Radzie UE Niemcy, Holendrzy i Szwedzi - podkreśla ekspert i jednocześnie dodaje: - Ale to demagogia: tylko 1 procent imigrantów pobiera zaraz po przyjeździe zasiłki dla bezrobotnych. Reszta pracuje.
Brytyjczycy są w o wiele lepszej sytuacji niż polscy imigranci w Wielkiej Brytanii. Jeśli ich dzieci mieszkają poza Wyspami, zachowują prawo do otrzymywania świadczeń socjalnych. Nie dotyczy ich również sześciomiesięczne ograniczenie wypłaty zasiłku dla bezrobotnych.
Tego rodzaju polityka zbliżyła Niemcy do ZSRR, a na mocy układu z Rapallo, obydwa państwa nawiązały stosunki dyplomatyczne, zrzekły się wzajemnie roszczeń z tytułu kosztów wojny i odszkodowań, a także przyznały sobie klauzule najwyższego uprzywilejowania w handlu.
Oprócz tego, 11 sierpnia 1922 r. państwa te, zawarły, tajną umowę wojskową, na mocy której, Niemcy zobowiązały się, do zaopatrzenia Armii czerwonej w broń i amunicję, zapewnienia pomocy, w rozbudowie sowieckiego przemysłu zbrojeniowego oraz wsparcia przy pomocy instruktorów wojskowych. Układ był korzystny dla obu stron : dla Niemiec, które w myśl traktatu wersalskiego nie mogły posiadać, niektórych rodzajów broni, była to dobra okazja do wypróbowania zakazanej broni, na poligonach radzieckich. Mogli oni odtąd potajemnie, przed całym światem i bez żadnych przeszkód, a wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego szkolić swoich lotników i tworzyć kadrę wojsk pancernych na poligonach i w bazach położonych w głębi państwa sowieckiego. Dla Rosji sowieckiej nawiązanie kontaktów z Niemcami stwarzało możliwości dostępu do nowoczesnych technologii przemysłowych i wojskowych.
Niebagatelne znaczenie, dla Rosji sowieckiej, miał także dostęp, do kredytu, udzielonego przez Reichswehrę, w wysokości 35 mln marek niemieckich, w zamian za daleko idące ustępstwa polityczne oraz dostęp do rosyjskiego potencjału gospodarczego.
Do wybuchu wojny w czerwcu 1941 roku, Sowieci nauczyli kolegów z Gestapo i SS m.inn. jak organizować obozy koncentracyjne. W obiegu publicystycznym za symbol złowrogiego dla nas niemiecko-rosyjskiego porozumienia, wciąż uchodzi pakt Ribbentrop-Mołotow, ale pamiętajmy, że Rappallo, było w sumie tym samym, z tym, że gdyby nie Rapallo, nie byłoby później paktu Ribbentrop-Mołotow!
Prof. historii Bogdan Musiał w swojej książce „Wojna Stalina” stwierdza, że awans Związku Sowieckiego do rangi światowego mocarstwa, nie byłby możliwy bez materialnego, technologicznego, a także politycznego wsparcia Niemiec.
Układ ten został odebrany w ówczesnej Polsce z najwyższym niepokojem, a rząd polski skrytykował go w specjalnym oświadczeniu.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby premier Tusk przecież historyk, tych faktów nie znał.
Jest to tym bardziej zastanawiające, że obdarowanie go taką nagrodą nie było zaskoczeniem gdyż było, na wiele miesięcy wcześniej, konsultowane z polską stroną
a mimo to, Tusk od tej propozycji się nie zdystansował.
Nagroda, ustanowiona dla uczczenia niemieckiego polityka z tak wrogimi poglądami na Polskę, nie powinna być przyjęta przez premiera naszego kraju, chyba że ma on za nic, patriotyczne postawy, milionów Polaków.
Dziękując za wyróżnienie, Tusk miał chyba nawet problemy z własnym sumieniem, gdyż w swojej wypowiedzi, wyraźnie plątał się mówiąc, że Rathenau byłby zdziwiony ... i nie ma się co dziwić, że się plątał, powinien się nawet wstydzić i zaczerwienić! bo przecież to tak, jakby przyjął nagrodę imienia Ribbentropa!
- wystarczy Wam? Wiecie już dlaczego Donald Tusk pasuje Niemcom i Bundeskanzlerin ?
Wbrew protuskowej propagandzie, rządzącej koalicji POWSI-PSL wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej oraz Federiki Mogherini na stanowisko szefowej unijnej dyplomacji jest bardzo na rękę nie tylko Bundeskanzlerin Merkel ale także Cameron'owi a nawet Francji i samemu Putinowi !
W Polsce ten wybór jest na rękę, twardo trzymajacej się przy władzy i korycie agenturze Kremla,opartej na bywszych agentach WSI i innych poprl-owskich służb oraz ich TW, rządzącej koalicji POWSI-PSL, postkomunie i innym jawnym czy ukrytym kolaborantom.
Widać to przecie jasno jak się bez krępacji cieszą z tego wyboru.
Dlatego jakkolwiek medialny, wizualny, pi-ar-owy, splendor dla Polski, jest znaczny to nie chwalmy wybranych awansem, bo ocenić będziemy ich mogli, po ich uczynkach dopiero.
Chociaż czarno to widzę, bo wątpię aby wybrani, działali wbrew Bundeskanzlerin Merkel, która cokolwiek mówi to praktycznie
i faktycznie trzyma sztamę z Putinem i traktuje go jako przyjaciela, swojego i Niemiec, nie oglądając się przy tym na interes czy bezpieczeństwo innych państw.
Nie wierzę, że Donald Tusk jako "prezydent" UE i Federika Mogherini, jako szefowa unijnej dyplomacji będą rzeczywiście, działać wbrew polityce Bundeskanzlerin Merkel i wątpię aby zdołali nakłonić panią kanclerz do większej dbałości o bezpieczeństwo
i interesy Polski, państw bałtyckich i innych państw środkowo i południowoeuropejskich, zagrożonych agresją Putina, bo przecie Merkel nie po to poparła Donalda Tuska i Federikę Mogherini aby przeszkadzali Jej, w odbudowie wielkich Niemiec.