Sikorski podkreślił, że jego wizja prezydentury różni się od tego, jak sprawuje ten urząd Lech Kaczyński. "Uważam, że ja się bardziej od niego różnię niż mój konkurent w prawyborach PO. Uważam, że prezydentura może być lepiej w Polsce wykorzystana" - przekonywał Sikorski.
Deklarował, że jako prezydent nie ma zamiaru zastępować rządu, ale robić to, co prezydenta należy: sprawować zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi, tak aby Polacy mogli czuć się bezpieczni i godnie reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej. "Chcę zmusić Europę, żeby spojrzała na Polskę nowymi oczyma, ujrzała twarz nowej, otwartej Polski, która odnosi sukces i powraca na należne jej miejsce w Europie. Myślę, że te wybory mogą być wydarzeniem promocyjnym dla naszego kraju" - mówił.
Sikorski przekonywał, że jednym z zadań jego prezydentury będzie "sformułowanie nowego patriotyzmu", łączącego szacunek dla weteranów i kombatantów z otwartością na młodzież. "Myślę, że Pałac Prezydencki i ośrodki prezydenckie powinny być otwarte zarówno na kombatantów, jak i na młodzież" - mówił Sikorski.
Zwracał uwagę na swoją ścieżkę kariery, która według niego może być "wartością dodaną jego prezydentury". "Młodzi ludzie, którzy dziś myślą o wyjeździe za granicę albo są za granicą mogliby wziąć przykład z tego, że ja byłem za granicą i wróciłem. Wróciłem, bo kocham Polskę, ale dlatego także, że tu można osiągnąć sukces dla siebie i swojej rodziny" - mówił Sikorski. Podkreślił, że do takiej wizji nowoczesnego patriotyzmu powiązanego z ideą rozwoju osobistego będzie przekonywał młodych ludzi.