Doceniamy zarówno Wałęsę walczącego z komuną, jak i przy Okrągłym Stole - podsumowuje wyniki swojego sondażu "Gazeta Wyborcza". I podkreśla, że dla Polaków to właśnie były prezydent spośród żyjących polityków najbardziej zasługuje na pomnik. 32 proc. z nas chciałoby go wynieść na cokół.

Reklama

Ale wyniki sondażu nie są takie jednoznaczne. 27 proc. Polaków sądzi, że Wałęsa był "Bolkiem". Przeciwnego zdania jest 42 proc. z nas. Jedna czwarta Polaków sądzi przy tym, że Wałęsa, kiedy był prezydentem, niszczył dokumenty świadczące o jego współpracy z władzami PRL.

W kontaktach z SB, do których się przyznał, Polacy widzą głównie formę walki z komuną. Część z nas sądzi, że robił to ze strachu. Niewielu przypisuje mu najniższe pobudki - pieniądze czy chęć szkodzenia kolegom.

Bardzo dużo Polaków myśli jednak, że kontakty z SB miały potem wpływ na prezydenturę Wałęsy. Tego zdania jest aż 34 proc. z badanych. Tyle samo z nas sądzi, że te kontakty umniejszają zasługi Wałęsy. Jednak ponad połowa Polaków jest przeciwnego zdania.

A co sądzimy o IPN? Tu zdania są bardzo podzielone. Trochę ponad połowa z nas sądzi, że to narzędzie walki politycznej. Druga połowa - że to instytucja dążąca do prawdy. Część Polaków nie odpowiada jednoznacznie i jednocześnie przypisuje instytutowi obie cechy - to narzędzie walki politycznej dążące do prawdy.