Rząd twierdzi, że przekazał prezydentowi instrukcje na szczyut NATO, które zalecały mu grać na zwłokę. Dokument rozpoczyna się od sugestii, co robić w razie potencjalnego wniosku Baracka Obamy, aby wybrać Andersa Rasmussena na szefa NATO przez aklamację.

Reklama

"To może postawić nas w niezręcznej sytuacji" - głosi pismo. "Niezbędne byłoby wystąpienie zakładające przeciągnięcie sprawy w czasie i zaproponowanie ewentualnego zadośćuczynienia, jeśli mielibyśmy zgodzić się na kandydaturę premiera Danii. Powinniśmy zareagować, posiadając element poparcia co najmniej przez jeden kraj (np. Turcję, Rumunię, Kanadę) i wygłosić oświadczenie, że: bardzo wysoko cenimy Andersa Rasmussena (...) Gdyby padły pytania, o jakie kryteria nam chodzi, należy wymienić znajomość Afganistanu, zapewnienie jedności NATO, negocjacje strategiczne i przywódcze inspiracje. Taktyka turecka polega na odwlekaniu decyzji, bez stworzenia wrażenia blokowania" - czytamy w piśmie do prezydenta, ujawnionym przez Centrum Informacyjne Rządu.

>>>Poseł Chlebowski o szczycie NATO: "Prezydent powinien być w pracy trzeźwy"

"Słowo <instrukcja> wobec najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej jest co najmniej niestosowne" - powiedział o sprawie sam Lech Kaczyński. Prezydent nie mówi jednak o notce MSZ, tylko o rozmowie, jaką odbył z Radosławem Sikorskim na pokładzie samolotu lecącego na szczyt NATO.

Reklama

Lech Kaczyński dodał, że "na oczy nie widział" żadnych sugestii rządu dotyczących wyboru nowego sekretarza NATO na szczycie Sojuszu we Francji i w Niemczech. Podkreślił jednak, że takich sugestii nie wysyła się do prezydenta na 2 dni przed danym spotkaniem międzynarodowym. Notkę wysłano do Kancelarii Prezydenta 2 kwietnia.

Jednocześnie prezydent zaznaczył, że nie otrzymał propozycji oficjalnego spotkania ani ze strony premiera Donalda Tuska, ani ministra Radosława Sikorskiego przed szczytem NATO, mimo że zawsze na takie spotkanie był otwarty.

"To wrzutka MSZ" - powiedział dziś na antenie TVN 24 prof. Zbigniew Lewicki, były dyplomata. Jego zdaniem ten dokument nie jest oficjalną instrukcją dla prezydenta.

Reklama

"To nie jest instrukcja, tylko luźne uwagi" - skomentował ujawnienie tego dokumentu szef BBN Aleksander Szczygło na antenie Radia Zet. "Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Instrukcja powinna być podpisana przez szefa MSZ" - dodał.

>>> Kaczyński w pierwszym rzędzie z Obamą

Lech Kaczyński nie zastosował się do uwag z dokumentu. "Prezydent nie ma prawa zmieniać stanowiska rządu. Takie postępowanie prezydenta prowadzi do wniosku doprowadzenia go przed Trybunał Stanu. Takie postępowanie prezydenta, że nie miał stanowiska rządu, a jest ewidentnym i publicznym kłamstwem" - powiedział w Radiu Zet Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO.

W sobotę w Strasburgu przywódcy państw NATO zgodzili się, aby nowym szefem generalnym Sojuszu został premier Danii Anders Fogh Rasmussen.