Cymański uchylił się od pytania, czy czołowi historycy IPN zasłużyli na ordery. "To jest wola prezydenta. To on uznał, że zasługują na wyróżnienia" - mówi poseł.

Reklama

>>>Nałęcz: "Zapomnieli dać order Zyzakowi"

Według niego instytut wykonuje wielką pracę, a ostatnio ocenia się go tylko w kontekście publikacji na temat Lecha Wałęsy. "A przecież nie jest to Instytut Badań nad Lechem Wałęsą, traktowanie tych ludzi tylko w związku z ostatnimi wydarzeniami jest nadużyciem, jest po prostu nieuczciwe" - dodaje poseł.

Cymański dobrze ocenia działania IPN. "Oczywiście zawsze może być lepiej, dlatego zawsze jest miejsce na krytykę. Ale to, co się dzieje wokół instytutu, nie jest krytyką, a krytykanctwem. Krytykanctwem, które nie ma podstaw. Dlatego zachęcam do większej życzliwości i dystansu, jeśli już nawet nie da się ugasić emocji" - kończy poseł.

>>>Kaczyński: Praca w IPN wymaga odwagi