Janusz Palikot zwołał w niedzielę konferencję, na której powtórzył pytanie, czy prezydent ma problem z alkoholem. Tymczasem - zdaniem Cymańskiego - Palikotowi nie chodzi o prezydenta, tylko o odwrócenie uwagi od swoich problemów. "Wiarygodność Palikota jest w ruinie. Pali się ziemia pod Palikotem, dlatego organizuje takie seanse" - mówił o wystąpieniu posła PO.

Reklama

Cymańskiemu chodzi o ponowne wszczęcie przez Prokuraturę Krajową śledztwa w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej Janusza Palikota w 2005 roku. "Palikotowi pali się grunt pod nogami. Finansowanie jego kampanii to skandal numer jeden. Ciężko to udowodnić w sądzie, ale nikt nie uwierzy, że dostał te pieniądze od emerytów i studentów. I to jest dla niego groźniejsze. On się boi dyskusji" - mówił w TVN 24 poseł PiS.

>>> Sponsorowali Palikota, wygrali etaty

Dlaczego Palikot nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ataki na prezydenta? "Nie wierzę, że środowisko Platformy toleruje te masowe ekscesy. Bardziej widzę w tym wyciszenie sprawy, a nitki prowadzą do Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska. Gdyby nie parasol ochronny, to by nie pofikał " - mówi Cymański.

Reklama