W pierwszym momencie można mieć wrażenie, że to film promujący PO i samego Palikota. Na ekranie widzimy, jak poseł Platformy siedzi na sejmowej sali, chwilę później jak dziarsko maszeruje w rytm hymnu Unii Europejskiej "Oda do radości". "Drużyna Palikota otworzy Europę na Polskę..." - mówi lektor, a w tle pojawiają się już całkiem inne zdjęcia polityka PO - ...miłości... - tu zdjęcie Palikota w koszulce z napisem "jestem gejem" - ...swobody... - Palikot pije wódkę z premierem Donaldem Tuskiem - ...nowego języka - Palikot pokazuje język, a w tle słychać wyrwane z kontekstu fragmenty jego autentycznych wypowiedzi.

Reklama

Padają słowa: "dziwki", "prostytucja", "burdel", "żeśmy zrobili kupę w salonie". Na ekranie pojawia się fragment słynnej konferencji parlamentarzysty, na której występował uzbrojony w gumowego penisa i pistolet. Później narrację znów przejmuje lektor.

Ogłada, kultura osobista, wykwintne maniery... - tu autorzy pisowskiego spotu wykorzystali zdjęcia z Palikotem pijącym wódkę na rynku w Lublinie i dłubiącym w Sejmie w nosie. Pojawiają się aluzje do finansowania jego kampanii: - ...zdobyły mu poparcie emerytów i studentów, którzy wpłacili setki tysięcy złotych na jego kampanię.

Film kończy się planszą, na której wokół posła z wibratorem w dłoni na unijnych gwiazdkach pojawiają się liderzy list PO: Jerzy Buzek, Danuta Huebner, Janusz Lewandowski, Jacek Saryusz Wolski, Róża Thun i Lena Kolarska-Bobińska.

Reklama

Skąd Palikot w spocie PiS? "Skoro nie wolno nam krytykować Platformy Obywatelskiej, bo zakazują nam tego sądy, postanowiliśmy się podporządkować i pomóc PO. Janusz Palikot jest typowany w Platformie na następcę Donalda Tuska, jest człowiekiem dla tej partii bardzo ważnym, dlatego to właśnie jego postanowiliśmy wesprzeć" - mówi nam rzecznik PiS Adam Bielan. I od razu zastrzega: "To naprawdę nie jest kampania negatywna".

Prawo i Sprawiedliwość jest przekonane, że tym razem nie musi się obawiać sądowego wyroku, który zakazałby emisji filmu. "Spot oceniali nasi prawnicy i nie mieli do niego żadnych zastrzeżeń" - zapewniają politycy PiS.