Liberta Polska wziął na celownik trzech europosłów, którzy ponownie walczą o mandaty: Adama Bielana, Ryszarda Czarneckiego i Zbigniewa Kuźmiuka.
Zarzuca im, że umieszczając w mediach reklamy ze swoimi wizerunkami, opatrzone napisem "materiał promocyjny UEN sfinansowany przez Unię na rzecz Europy Narodów" (frakcja w Parlamencie Europejskim, do której należy PiS), mogli złamać przepis ordynacji zakazujący finansowania kampanii z zagranicy.
Według Wojciecha Wierzejskiego z Libertas, reklamy kandydatów PiS są elementem trwającej kampanii wyborczej. Libertas złożył już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityków PiS.
"To wielki absurd" - odpowiada na zarzuty Libertas Ryszrad Czarnecki. "Przykro mi, że Maciej Giertych (europoseł LPR - red.) nie przekazał Wojtkowi informacji, że wiadomości o posłach finansowane ze środków UE mogą się ukazywać do 7 maja" - podkreślił. I dodał, że ogłoszenia z jego wizerunkiem nie pojawiają się już w mediach.