"Super Express" przyłapał byłego prezydenta, gdy ten w obstawie dwóch oficerów BOR zdążał do domu po piątkowym występie w TVN24. Zanim jednak Kwaśniewski dotarł w domowe pielesze, postanowił udać się jeszcze na małe zakupy. Samochód zatrzymał się przy sklepie z alkoholami na ulicy Wiertniczej w Warszawie.

Reklama

>>> Zobacz wykład Aleksandra Kwaśniewskiego na Ukrainie

"Były prezydent w obstawie wchodzi do małego sklepiku. Niebawem wychodzą. Pierwszy Aleksander Kwaśniewski. Ledwie wyszedł z drzwi, strofuje BOR-owika. Wiadomo dlaczego! Jeden z ochroniarzy taszczy za naszym Olkiem karton z winem. Uff... Zabezpiecza go należycie, więc dalej Kwaśniewski uśmiechnięty już i rozluźniony niemal tanecznym krokiem zmierza do samochodu. Po chwili odjeżdża" - tak "SE" opisuje całe zdarzenie.

>>> Zobacz występ Aleksandra Kwaśniewskiego na konwencji LiD

Bulwarówka dodaje, że sklep, do którego wybrał się były prezydent, słynie ze sprzedaży win. Ich ceny są zróżnicowane: od 30 do nawet 830 złotych za butelkę. "Niestety nie wiemy, jakie wino ani na jaką okazję kupił były prezydent. Nie dostaliśmy odpowiedzi na pytania w tej sprawie, które wysłaliśmy do asystentki Aleksandra Kwaśniewskiego. A szkoda! Bo przecież od niego jako znawcy trunków moglibyśmy się wiele nauczyć" - dodaje gazeta.