"Gdyby się okazało, że najrozsądniejszym rozwiązaniem jest współpraca Platformy z SD, gotów byłbym nawet na koalicję rządową z tą partią" - powiedział portalowi tvp.info Paweł Piskorski. I dodał: "Nie ma we mnie żadnej zadry, zaciętości. Osobiste animozje nie są dla mnie politycznym motorem napędowym".

Reklama

>>>Piskorskiemu jeszcze bardzo daleko do Tuska

Czy to znaczy, że lider SD jest gotowy na pojednanie z założycielami Platformy? "Od mojego odejścia z PO minęło tyle lat, że emocje ze mnie już wyparowały, chociaż po ludzku zawiodłem się na Tusku. Uważałem go za kogoś bliskiego" - tłumaczył.

>>>Partia Piskorskiego grubo poniżej progu

Piskorski może jednak nie mieć okazji do odbudowania relacji z Tuskiem. "Założyłem sobie, że w ciągu dwóch lat doprowadzimy do sytuacji, w której SD wchodzi do Sejmu i na dobre wraca na polską scenę polityczną. Jeśli tak się nie stanie uznam swoją obecność w polityce za jałową i się wycofam" - poinformował. "Ale jestem przekonany, że się to uda" - dodał.

Reklama