O tym, że władze PO rozważają postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Wojciecha Jasińskiego napisał w środę DZIENNIK.

>>>Przeczytaj, co Platforma zarzuca Kaczyńskiemu i Jasińskiemu

Reklama

"Nie ma takiej decyzji" - powiedział wczoraj szef klubu PO Zbigniew Chlebowski na konferencji prasowej w Sejmie. Radio Zet twierdzi jednak, że w najbliższy piątek PO złoży wnioski o postawienie obu polityków przed Trybunałem.

Politycy się kłócą, a stocznie czekają

"PO będzie chciała postawić przed Trybunałem Wojciecha Jasińskiego, byłego ministra skarbu" - przyznał w TVN24 Janusz Palikot. Również Polska Agencja Prasowa potwierdziła, że Platforma zamierza wnioskować o postawienie przed Trybunałem Wojciecha Jasińskiego. PAP podaje natomiast, że nie rozstrzygnięto jeszcze, czy przed Trybunałem miałby stanąć Jarosław Kaczyński.

Według informacji PAP, władze klubu PO poczekają z ogłoszeniem decyzji na informację rządu o sytuacji stoczni Szczecin, Gdańsk i Gdynia. Dziś około południa tę informację przedstawi w Sejmie minister skarbu Aleksander Grad. To tzw. biała i czarna księga - dokumenty pokazujące proces restrukturyzacji i prywatyzacji stoczni Szczecin, Gdynia, Gdańsk.

"W tych papierach jest bardzo wiele informacji wskazujących na zaniedbania osób pełniących najważniejsze funkcje publiczne w naszym państwie - i premiera i ministra skarbu i ministrów gospodarki" - mówi poseł Chlebowski. Księgi obejmują informacje zebrane w ciągu ostatnich czterech lat.

Reklama

Kaczyński: Po tej władzy można spodziewać się wszystkiego

"Spodziewam się, że obecna władza będzie chciała postawić mnie przed Trybunałem" - powiedział tymczasem w programie "Minęła dwudziesta" w TVP Info Jarosław Kaczyński.

"Po tej władzy można spodziewać się wszystkiego. Nawet tego, że ktoś, kto próbował obronić stocznie, będzie za to odpowiadać. Tyle tylko że w Sejmie PiS ma więcej niż jedną trzecią głosów. A więc bez nas nikogo przed Trybunałem Stanu postawić nie można" - mówił Jarosław Kaczyński.

Okazuje się jednak, że taki scenariusz jest możliwy bez udziału PiS. Zgodnie z ustawą do postawienia przed Trybunałem byłego premiera potrzeba bowiem trzech piątych ustawowej liczby posłów. Oznacza to, że połączone siły PO, PSL, Lewicy oraz posłów niezrzeszonych wystarczyłyby do pociągnięcia Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzialności.