Kwaśniewski wskazał we wczorajszym programie Tomasza Lisa na Pawlaka, ponieważ ma on silne zaplecze - tak wśród wyborców, jak i polityków, a w dodatku nie jest on kojarzony ani z lewicą, ani z prawicą - podczas gdy na wielu Polaków oba te szyldy działają jak płachta na byka.

Reklama

Zdaniem Kwaśniewskiego, Pawlak może też zapewnić Polakom spokój. "Będzie nudno, ale z sensem" - mówił były lider lewicy. Nie wspomniał jednak przy tym o powtarzających się zarzutach pod adresem PSL - przede wszystkim o nepotyzm przy obsadzaniu ważnych stanowisk w resortach podległych ludowcom.

>>>Zobacz najnowszy sondaż DZIENNIKA i kto teraz wygrałby wybory prezydenckie

Co na to Waldemar Pawlak? "PSL będzie miało w wyborach prezydenckich 2010 roku swojego kandydata, ale na pewno nie będę nim ja" - zadeklarował w wywiadzie dla TVP Info prezes stronnictwa. Pawlak dodał w programie "Minęła dwudziesta", że ważne jest, by poszukać kandydata, który "przywróci powagę i godność tego urzędu".

Tymczasem w stacji TVN24 Pawlak zapytany o start w wyborach prezydenckich, powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. "Nie przypuszczam, ale niczego w tej chwili nie da się wykluczyć" - krótko uciął szef PSL.

Jednak już w dzisiejszej porannej audycji Radia ZET loider ludowców przyznał, że będzie kandydował na fotel prezydentam, lecz dopiero w 2015 roku.

Bezlitosny dla Pawlaka był natomiast ostatni sondaż wyborczy DZIENNIKA. Według niego, szef ludowców w wyborach prezydenckich może liczyć na... 1 procent głosów - tyle samo, co Roman Giertych.