Zgoda na to oznaczałaby uznanie niepodległości państwa palestyńskiego.
"Jeśli treść rezolucji do uzgodnienia będzie taka, która nie będzie stanowiła zagrożenia dla Izraela, ale będzie jakoś posuwała sprawę Palestyny do przodu, i wydaje się, że jakiś cień szansy na kompromis jest, to będziemy gotowi za tym zagłosować" - mówił Tusk w poniedziałek w Toruniu, pytany, jak Polska zagłosuje w sprawie Palestyny.
Jak zaznaczył: "Nie mamy poczucia, aby doszło do ustalenia większościowego, jeśli chodzi o światową opinię publiczną, tekstu ewentualnej rezolucji. Długo rozmawialiśmy na ten temat z prezydentem Komorowskim, który będzie reprezentował Polskę w czasie Zgromadzenia Ogólnego ONZ oraz z ministrem Sikorskim".
Tusk ocenił, że "zadaniem Polski jest być jednym z tych państw, które nie powinny pozwolić na jakiś wzrost zagrożenia wobec państwa Izrael". "Uważamy, że to jest jednak jedno z niewielu demokratycznych państw, jest to jednak wspólnota, która żyje mniej więcej zgodnie ze standardami, jakie przyjęliśmy w Europie" - argumentował.
"Polska na pewno nie zagłosuje za rezolucją, która by godziła bezpośrednio w bezpieczeństwo Izraela" - mówił premier.
"Osłabienie państwa Izrael nie powinno wchodzić w rachubę, ale Polska też zawsze szanowała - niezależnie od tego kto rządził - Palestyńczyków" - podkreślił szef polskiego rządu.
Doroczna sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ rozpoczyna się we wtorek. Autonomia Palestyńska wielokrotnie zapowiadała, że wystąpi podczas niej o członkostwo w Organizacji lub o podniesienie swojego statusu w niej do rangi państwa nieczłonkowskiego
Strona palestyńska argumentuje, że członkostwo w ONZ jest jej niezbędne do zapewnienia równych szans w negocjacjach z Izraelem. Ten potępia palestyńską inicjatywę, uważając ją za próbę podważenia legalności jego własnej państwowości.
Również Stany Zjednoczone, będące głównym sojusznikiem Izraela, wyrażają sprzeciw wobec pomysłu Palestyny, argumentując, że przeszkodzi on w pomyślnym zakończeniu palestyńsko-izraelskich rozmów pokojowych.