Jak dodał, zakończenie kontroli przewidziane jest na połowę marca 2012 r., choć zgodnie z przepisami może ona zostać wydłużona do 9 miesięcy.

"Agenci będą sprawdzać decyzje podejmowane w zakresie udzielania dotacji z rządowego programu +Moje Boisko - Orlik 2012+. O wynikach będziemy mogli poinformować po zakończeniu kontroli" - powiedział Dobrzyński. "Nie przesądzamy, czy doszło do złamania lub naruszenia przepisów prawa" - dodał.

Reklama

Zaznaczył również, że kontrola wynika z ustawowych obowiązków CBA.

Program "Moje Boisko - Orlik 2012" został przedstawiony przez premiera Donalda Tuska podczas expose 23 listopada 2007 roku, a przygotowany przez ówczesnego ministra sportu i turystki Mirosława Drzewieckiego. Zakłada budowę ogólnodostępnych, bezpłatnych kompleksów boisk sportowych. Składają się z boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią oraz boiska wielofunkcyjnego, na którym można grać np. w koszykówkę. Wyposażone są w sztuczne oświetlenie, szatnie i zaplecze socjalne.

6 grudnia powstał Orlik numer 2012, co zakładał plan przygotowany przez MSiT w związku z przyszłorocznymi piłkarskimi mistrzostwami Europy. Od roku realizowane są też pilotażowe inwestycje związane z podobnym programem o nazwie "Biały Orlik", polegający na budowie stałych bądź składanych lodowisk sezonowych. Mają one funkcjonować na terenie Orlików bądź w ich pobliżu. MSiT wspiera również szkolenia animatorów, którzy mają prowadzić zajęcia na Orlikach.

W ubiegłych latach pojawiały się już sygnały o ewentualnych nieprawidłowościach przy finansowaniu lub budowie Orlików. W 2010 r. CBA monitorowało realizację programu. Wykryło też nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych związanych z budową tego typu boisk w gminie Władysławów (Wielkopolska).

W 2009 r. ewentualnymi nieprawidłowościami w procesie wyłaniania przez resort sportu wykonawcy projektu "Moje Boisko - Orlik 2012" zajmowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i warszawska prokuratura okręgowa. Zdaniem ABW specyfikacja dotycząca przetargów faworyzowała jeden typ sztucznej trawy, a tym samym jednego producenta, jednego dystrybutora na rynek polski i wąską grupę wykonawców. Ostatecznie jednak prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa uznając, że brak jest znamion czynu zabronionego.

Reklama

Także media w 2010 r. donosiły o tym, że brat ówczesnego ministra sportu - Mirosława Drzewieckiego - miał składać austriackiej firmie Alpine Bau propozycję załatwienia kontraktów m.in. na Orliki. Sam zainteresowany temu zaprzeczał; śledztwo w tej sprawie wszczęła jednak łódzka prokuratura.

Orlikami zajmowała się też Najwyższa Izba Kontroli. W lutym br. stwierdziła, że boiska otworzyły możliwości aktywnej rekreacji w warunkach wcześniej niedostępnych, zwłaszcza w wielu małych gminach, są jednak niestarannie wykonane i niedostosowane do potrzeb niepełnosprawnych.