Andrzej Sikora przewodniczący zakładowej Solidarności w tarnowskich Azotach uważał jednak za mało prawdopodobne, że takie działania mógł podejmować Aleksander Kwaśniewski. Jak przyznał, nie wierzył do końca, że osoba, która stała na czele państwa, działa na jego szkodę.

Reklama

Przypomina przy tym, że Rosjanie lokowali u nich surowce, szczególnie amoniak do produkcji nawozów.

Tygodnik "Newsweek" napisał, że były prezydent lobbował na rzecz Rosjan. W dzisiejszym oświadczeniu Aleksander Kwaśniewski przyznał, że właściciel Acronu pytał go o klimat inwestycyjny w Polsce. Ale jak zapewnia, sprawę konsultował z polskim rządem.

Potwierdził to premier Donald Tusk na konferencji prasowej. Przyznał, że Aleksander Kwaśniewski zwrócił się do niego z pytaniem i promocją pomysłu przejęcia tarnowskich Azotów przez Acron. Szef rządu przekonywał, że dał wyraźnie do zrozumienia byłemu prezydentowi, że to wbrew naszym narodowym interesom.