Szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, mówiąc o zastanej przez PiS sytuacji w KPRM, użyła stwierdzenia "tsunami niegospodarności". Swoim poprzednikom w kancelarii zarzuciła m.in. ukrywanie środków, zbyt duży deficyt, słabości kontroli zarządczej i skupienie się tylko na polityce informacyjnej. Zapowiedziała wnioski do prokuratury.

Reklama

To było takie typowe wystąpienie w stylu pani Kempy - dużo słów, dużo ogólnych oskarżeń, mało konkretów. Ja pamiętam, że od czterech miesięcy pani Kempa opowiada, jakie straszne rzeczy zastała i jak za chwilę złoży jakieś doniesienie na coś do prokuratury i to się wciąż nie dzieje - powiedział Cichocki w środę PAP.

Powiem szczerze, to nie brzmi za poważnie i na razie chyba nie ma co komentować - dodał.

Jego zdaniem prezentowany w środę w Sejmie przez premier Beatę Szydło i jej ministrów raport z audytu rządów PO i PSL to "czysto polityczna, niepoważna impreza". Zwrócił uwagę, że Beata Kempa nie przygotowała żadnej informacji dot. KPRM na piśmie. "Jak ktoś nie jest w stanie pokazać tego na piśmie, to do czego tu się odnosić?" - pytał b. szef KPRM.

Cichocki pełnił urząd szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w latach 2013-2015.