Chcemy zlikwidować wszelkie nagrody, premie dla ministrów i wiceministrów; dla ministrów i sekretarzy stanu - powiedział premier na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Jak dodał w przypadku podsekretarzy stanu propozycja polega na tym, by "przesunąć tę grupę urzędników, członków korpusu politycznego do grupy urzędników służby cywilnej".

Reklama

Jeżeli parlament przychyli się do tej propozycji, wtedy część składu rządu będzie trochę na wzór skandynawski, czy niemiecki, czy francuski, częścią korpusu służby cywilnej, a nie korpusu stricte politycznego - podkreślił Morawiecki.

Przeznaczyłem nagrodę, która została mi przyznana, na cele charytatywne; za inne osoby nie będę się wypowiadał - dodał premier.

Neumann: propozycja Morawieckiego to oszustwo

Dzisiejsze wystąpienie premiera Morawieckiego zdumiało mnie. Zdumiała mnie jego hipokryzja, obłuda, fałsz. To, o czym mówił, to oszukiwanie Polaków i mówienie nieprawdy w oczy. Te propozycje, które składa premier Morawiecki, są tak bezczelne, jeśli chodzi o skok kasę, który do tej pory robili i nadal chcą robić posłowie i ministrowie PiS, że aż trudno to komentować - oświadczył szef klubu PO Sławomir Neumann.

Jak zauważył, "przez ostatnie 28 lat nikomu nie przyszło do głowy, żeby poseł będąc ministrem, brał dwie pensje". - A to dzisiaj proponuje premier Morawiecki, żeby prawie dwadzieścia procent klubu PiS, które jest dzisiaj w rządzie, brało podwójne pensje. Mówi o tym, że nie będzie nagród i premii, ale z drugiej strony dodaje, że (urzędnicy) będą mieli dwie pensje i ten skok na kasę będzie trwał nadal - podkreślił Neumann.

Reklama

Jak dodał, ci którzy nie są posłami, a są podsekretarzami stanu, "będą przesunięci do korpusu służby cywilnej, żeby móc im dać dodatkowe wynagrodzenie". - To jest wprowadzania podwyżek pod stołem, to jest oszustwo, na które nie ma naszej zgody. Jeżeli chcecie podnosić pensje urzędnikom, premierom i ministrom, zróbcie to uczciwie - oświadczył poseł. Ocenił, że propozycja Morawieckiego to "program >koryto plus

Również na Twitterze pojawiły się sceptyczne komentarze dotyczące nagród dla ministrów. "Morawiecki ściemnia,jeżeli wiceministrowie i ministrowie,ktorzy sa posłami(Blaszczak,Kaminski,Ziobro,Wasik,Jaki i wielu innych) beda opròcz pensji dostawać połowę diety poselskiej to tak jakby dostawali te rzekomo odebrane nagrody.Wychodzi tyle samo albo i więcej" - napisał dziennikarz Wojciech Czuchnowski.

Morawiecki zapowiada m.in. zmniejszenie lub likwidację kart kredytowych

Premier, który wcześniej zapowiedział zredukowanie w ciągu 2-3 miesięcy stanowisk w rządzie o 20-25 proc. podkreślił, że kolejną rzeczą, "jest zmniejszenie liczby członków gabinetów politycznych".

Tu w ciągu najbliższych dwóch miesięcy również zmniejszymy w większości ministerstw i jednostek administracyjnych, które podlegają Prezesowi Rady Ministrów, członków gabinetu politycznego - powiedział Morawiecki na konferencji prasowej w Warszawie.

Zapowiedział też "zmniejszenie lub likwidację kart kredytowych". - Mówię zmniejszenie lub likwidacja, ponieważ w niektórych przypadkach po analizie może się okazać, że dla ambasad, dla attachatów wojskowych, dla różnych jednostek, które pracują bardzo często w delegacjach, dla potwierdzenia gwarancji noclegów, hoteli, będą potrzebne karty kredytowe - tłumaczył szef rządu.

Dodał, że wszędzie tam, gdzie karty kredytowe nie będą niezbędne, zostaną zlikwidowane i będą używane tylko "karty debetowe lub instytucjonalne karty prepaidowe, by gwarantować płatności w hotelach lub tam gdzie będą one niezbędne".

Szef rządu zapowiedział, że po tych zmianach znacząco zwiększy się "transparentność posługiwania się kartami".

Nie ma to nic wspólnego z pytaniami z ostatnich kilku dni, ponieważ, akurat szanowny pan poseł, który zapytał o wydatki MON w roku 2016 i 2017, zapomniał zapytać być może o rok 2015, w którym to roku wydatki w czasach rządów PO-PSL były wyższe w całych siłach zbrojnych i MON niż w roku 2016 - dodał Morawiecki.

Morawiecki: zintegrujemy instytucje administracji rządowej

Premier zapowiedział na konferencji prasowej integrację różnego rodzaju instytucji administracji rządowej, która - jak wskazywał - ma zwiększyć efektywność działania rządu.

Rozpoczęliśmy już ten kierunek działania od integracji instytutów badawczych. W Sejmie jest już ustawa przyjęta przez Radę Ministrów, która ma na celu zmniejszyć liczbę instytutów, a w szczególności zintegrować instytuty, które dotyczą szeroko rozumianej gospodarki w formule Instytutu Łukasiewicza. 41 instytutów będzie podlegać jednej strukturze Instytutu Łukasiewicza - podkreślił Morawiecki.

Jak dodał, integracja ta ma być kontynuowana także w obszarach inspekcji, czy agencji. - Już pan minister rolnictwa doprowadził do integracji Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych, powstał Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - wskazał szef rządu.

Morawiecki mówił też o zmianach, jakie dotkną sekretarzy i podsekretarzy stanu, których liczba ma zostać zmniejszona o co najmniej 20 proc.

W przypadku sekretarzy stanu, propozycja, którą chciałbym skierować do parlamentu będzie taka, żeby sekretarze stanu nie otrzymywali żadnych nagród, premii, czy dodatkowych form wynagrodzenia - zapowiedział premier.

Jak dodał, skierowana do Sejmu propozycja będzie przewidywać, że sekretarze stanu, którzy są jednocześnie parlamentarzystami, będą mogli otrzymywać część swojego uposażenia parlamentarnego w wysokości ok. 50-60 proc.

W przypadku podsekretarzy stanu, a tutaj nie można być podsekretarzem stanu i jednocześnie parlamentarzystą - jest propozycja przesunięcia tej części naszego rządu do korpusu pracowników służby cywilnej, co też będzie wymagało zmian ustawowych - oświadczył Morawiecki.