Pierwsza prezes SN odniosła się do słów Piotrowicza na antenie RMF FM. - Bronią sędziów, którzy są zwykłymi złodziejami – mówił w środę poseł PiS o osobach blokujących wejście do budynku Krajowej Rady Sądownictwa. - Idę do sądu. Będę sądzić się z posłem Piotrowiczem – zadeklarowała prof. Gersdorf w radiowej rozmowie. - Nazwał wszystkich sędziów SN, w tym mnie jako złodziejkę – uznała. Zarzuca posłowi „naruszenie dóbr osobistych i godności zawodowej”.
Prof. Gersdorf po raz kolejny podkreśliła, że nie ustąpi ze stanowiska. - Zgodnie z Konstytucją jestem I Prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. i nic nie może tego zmienić - chyba że bym umarła. Ale na razie czuję się bardzo dobrze – mówiła. Odniosła się też do zawieszenia przez instytucję, którą zarządza kilku przepisów w ustawie o Sądzie Najwyższym. - SN przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Gersdorf skrytykowała przewodniczącą Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską. - W tej sprawie wypowiadał się pan Muszyński i pani Przyłębska. Wobec tego muszą wyłączyć się z tego postępowania. Bo już wydali werdykt, co jest niedopuszczalne – oceniła.
Pytana o głosy, które nawołują obecnych sędziów Sądu Najwyższego do bardziej radykalnych ruchów i pozostania na stanowiskach bez względu na okoliczności, Gersdorf radziła, by "te dobre rady zostawić dla siebie". - Niech pan Giertych się przykuwa, gdzie chce - stwierdziła. - Na siłę tutaj się nie zainstaluję, tak jak pani Romaszewska chciała mi dać mały pokoik z krzesełkiem, żebym była usatysfakcjonowana. To nie o to chodzi. To nie chodzi o moją satysfakcję. Tu chodzi o przestrzeganie Konstytucji, ponieważ ja na nią przysięgałam.
Gersdorf skrytykowała działania PiS. - To, co się dzieje w tej chwili, to jest barbaryzacja prawa. Myślę, że jak nowa władza przyjdzie, to nie będą tam same święte Franciszki i będzie chciała wykorzystać te instrumenty, które zostały stworzone, do zbudowania swojej opcji - przestrzegała. - Zakładam cały czas, że rząd się opamięta. To usuwanie sędziów SN jest pochopne, niesprawiedliwe wobec tych sędziów i Polaków. Sąd Najwyższy pod moim kierownictwem - ale i wcześniej - bardzo dobrze działał, plasował się w połowie wszystkich sądów europejskich co do szybkości postępowania. Był merytorycznie bardzo sprawny.
Piotrowicz: Nie mam za co przepraszać
Piotrowicz pytany w piątek przez wPolityce.pl, czy przeprosi prof. Gersdorf za swoje słowa, odparł, że w swojej wypowiedzi nie wymieniał nazwiska i mówił "w sposób ogólny". - Skoro byłem pytany, na czym miałaby polegać reforma, to odpowiedziałem, że m.in. na tym, ażeby złodzieje nie orzekali. A zatem nie odnosi się to do uczciwych, szanowanych sędziów. Wielokrotnie w swoich wystąpieniach mówiłem, że jest wielu sędziów godnych tego urzędu, rzetelnie się z niego wywiązujących, wiernych ślubowaniu sędziowskiemu i postępujących zgodnie z prawem - tłumaczył Piotrowicz.
Wskazał też, jest "pewien margines, który jest niegodny tego urzędu". - A jaki to margines, to przecież dowiadujemy się z przekazów medialnych. To, co uczynili, bulwersowało opinię publiczną - zauważył poseł.
Dopytywany, czy ma na myśli tych sędziów, którzy kradli w sklepach czy przywłaszczali sobie cudze pieniądze, Piotrowicz odparł, że "media pokazywały wiele właśnie takich przypadków i tych, którzy w inny sposób zachowywali się skandalicznie i w dalszym ciągu orzekają". - Tu postępowania dyscyplinarne nie zakończyły się w sposób skuteczny, przecież tacy sędziowie zostali uniewinnieni w najwyższych instancjach - mówił. - W związku z tym mówię, że wymiar sprawiedliwości powinien oczyścić się z takich sędziów. Nigdy niczego obraźliwego pod adresem pani profesor nie powiedziałem. Nie mam za co przepraszać - podkreślił Piotrowicz.
Odnosząc się do zapowiedzi złożenia przez Gersdorf pozwu, Piotrowicz stwierdził, że "na tej zasadzie jakąkolwiek wypowiedzią krytyczną każdy może poczuć się dotknięty". - Nie wymieniałem nazwiska, mówiłem o tych przypadkach, które są skandaliczne - podkreślił. - Wiem, że w niczym panią profesor nie dotknąłem i do niej żadnych krytycznych słów w tym aspekcie nie kierowałem - dodał.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.