"Super Express” zauważył, że według ostatniego sondażu niemal 75 proc. badanych nie wierzy w dobrą współpracę prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Tuskiem i jego ministrami. Gazeta zapytała Roberta Biedronia, czy on też zalicza się do tej grupy, czy ma jeszcze jakąś nadzieję na dobrą kohabitację.
Biedorń: Duda nadal marzy o Kaczyńskim
Andrzej Duda nadal marzy o Jarosławie Kaczyńskim i tej pępowiny nigdy od swojego partyjnego zaplecza nie odciął. Było to słychać podczas jego wystąpienia w trakcie uroczystości zaprzysiężenia rządu i było słychać podczas każdego dnia jego prezydentury. I to jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze, bo prezydent powinien stać ponad podziałami. Taka była tradycja wszystkich prezydentów III RP - mówi współprzewodniczący Nowej Lewicy.
I dodaje: Nie spodziewałbym się tutaj więc wielkich cudów, bo prezydent Andrzej Duda nie potrafi grać w kohabitację. Nie wychodzi mu to dobrze. Jedyna kohabitacja o jakiej marzy to nadal ta z PiS-em. To wszystko.
"Prezydent będzie rzucał kłody pod nogi"
Biedroń odniósł się do pytania o to, gdzie widzi największe problemy w kohabitacji z prezydentem. Mamy się ich spodziewać przy okazji zapowiadanego przez rząd przywracania praworządności i porządku konstytucyjnego? - zapytała gazeta.
Prezydent Duda zamiast być strażnikiem konstytucji, stał się strażnikiem jej łamania. Nie dojrzał jeszcze w mojej ocenie do tej kohabitacji. Przez te wszystkie lata przecież bardzo często protestowaliśmy przeciwko łamaniu konstytucji w różnych jej obszarach. (...) prezydent będzie próbował rzucać kłody pod nogi, kiedy będziemy próbowali uporządkować kwestie ładu konstytucyjnego, trójpodziału władzy i realizować kamienie milowe, co jest dziś pilne i fundamentalne, żeby jak najszybciej zdobyć środki unijne - ocenił europoseł.