Na antenie Polsat News w środę wieczorem komentowano m.in. decyzję prezydenta Dudy o podpisaniu umowy budżetowej na 2024 rok. Przypomnijmy, że głowa państwa zadecydowała również o skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Reklama

Powodem są wątpliwości, jak wyjaśniła Kancelaria Prezydenta. Mowa o uchwaleniu ustawy budżetowej bez udziału Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Głos w tej sprawie zabrał Jan Kanthak.

Kanthak straszy Tuskiem, Hołownią i Bodnarem

Proszę sobie wyobrazić, że przy kolejnych posiedzeniach Sejmu Tusk stwierdzi, że chce odrzucić weto prezydenta - o ile takie by było - ale nie ma większości konstytucyjnej, więc dogada się z Hołownią w jego gabinecie oraz z Bodnarem i aresztuje 100 posłów PiS. Będzie w stanie przeprocedować wtedy ustawę - mówił poseł Suwerennej Polski na antenie Polsat News.

Na te słowa zareagowała z uśmiechem prowadząca program. Kanthak jej odpowiedział, że też by się uśmiechał, gdybyśmy "nie żyli w tej rzeczywistości".

Z kolei drugi z gości Polsat News, marszałek Senatu Michał Kamiński, powiedział, że czuje się niezręcznie.

Kamiński odpowiedział Kanthakowi. "Propaganda"

Reklama

Albo musiałbym uznać, że - czego nie podejrzewam - ma jakiś problem z rzeczywistością i wtedy należałoby mu współczuć, a w przeciwnym razie muszę uznawać, że poseł Kanthak uprawia propagandę. Z tym że uprawia ją bez umiaru i logiki - mówił Michał Kamiński.

Następnie polityk dodał, że narracja Kanthaka jest absurdalna. Jak przypomniał, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazali za nadużycie władzy.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w związku z tzw. aferą gruntową.

Następnie, 9 stycznia 2023 roku, policja zatrzymała obu mężczyzn, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.

Przypomnijmy, że we wtorek 23 stycznia prezydent Andrzej Duda poinformował o wydaniu postanowienia o zastosowaniu prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj politycy tego samego dnia opuścili zakłady.