Większość Polaków chciałaby wprowadzenia w Polsce związków partnerskich – wynika z sondażu dla DGP. Według najnowszego sondażu United Surveys by IBRiS dla DGP i RMF FM łącznie 54,3 proc. respondentów uważa, że dobrym pomysłem byłoby umożliwienie zawierania w Polsce związków partnerskich. Odpowiedź „zdecydowanie tak” w tej kwestii wskazało 33,8 proc. osób - pisze Marek Mikołajczyk w artykule "Tak dla związków partnerskich" we wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.

Reklama

Przeciwne temu rozwiązaniu jest łącznie 41,9 proc. badanych, a wariant "zdecydowanie nie" zaznaczyło 26,2 proc. Z kolei 3,8 proc. osób nie ma zdania w tej kwestii.

"Jeśli ktoś do tej pory nie rozumiał strategii PSL…"

Patrząc na wyniki w skali makro, absolutnie nie dziwi mnie to, że temat związków partnerskich został wzięty na tapet. Ciekawie robi się jednak, gdy przeanalizujemy poszczególne elektoraty, w tym niezdecydowanych - tłumaczy DGP politolog dr hab. Rafał Chwedoruk, prof. Uniwersytetu Warszawskiego. Jeśli ktoś do tej pory nie rozumiał strategii Polskiego Stronnictwa Ludowego, które opiera się wprowadzeniu związków partnerskich w Polsce, to ma wyraźną odpowiedź. Ludowcy, chcąc przetrwać na scenie politycznej, muszą szukać zwolenników głównie wśród osób niezdecydowanych, a także wśród szeroko pojętej prawicy. Obie te grupy są wyraźnie przeciw takiemu rozwiązaniu, co potwierdzają wyniki sondażu: ponad 51 proc. w obu grupach wskazało wariant "zdecydowanie nie" - podkreśla.

Ekspert: Nie da się zawrzeć kompromisu przed wyborami prezydenckimi

Reklama

I jak dodaje, nie spodziewa się, aby polityczny konsensus w tej sprawie udało się osiągnąć przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.Lewica ze względów ideowych oczywiście będzie forsowała ten pomysł. Platforma Obywatelska, patrząc przez pryzmat wyborów prezydenckich, a przede wszystkim drugiej tury, nie powinna jednak czynić z tego rozwiązania jednego z głównych tematów wyborczych. Głosy niezdecydowanych dla ich kandydata będą niezwykle ważne, a w tej grupie wyborców przyzwolenia dla tego rozwiązania po prostu nie ma - ocenia prof. Chwedoruk.

Co zakładają projekty ustaw?

Dwa projekty ustaw pojawiły się na stronach Rządowego Centrum Legislacji półtora tygodnia temu. Ich autorką jest minister ds. równości Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy. Zakładają, że związki partnerskie zawierane byłyby w urzędach stanu cywilnego. Partnerzy mieliby możliwość m.in. przyjęcia wspólnego nazwiska, ustanowienia wspólnoty majątkowej, wspólnego rozliczania podatkowego, dziedziczenia po sobie czy decydowania o pochówku.

Sprzeciw PSL

Rozwiązaniom sprzeciwia się jednak część rządu. Zaproponowane przez minister Kotulę rozwiązania de facto utożsamiają związek partnerski z małżeństwem, dlatego uważam, że będzie trudno znaleźć dla nich większość w Sejmie. Już w lipcu sygnalizowałam, że będzie bardzo trudno znaleźć większość dla kwestii nazwiska, USC czy pieczy - mówiła w rozmowie z DGP w ubiegłym tygodniu wiceprezes PSL Urszula Pasławska.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM E-WYDANIU DGP>>>

Czy jesteś za wprowadzeniem w Polsce rejestrowanych związków partnerskich? / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe