"Hawaje, Japonia, Chiny, Australia, Nowa Zelandia – to dorobek podróżniczy Karola Nawrockiego jako dyrektora MIIWŚ. Gdy w 2021 roku został wiceprezesem, a potem prezesem IPN, również latał w dalekie kraje, m.in. do: Zimbabwe, Meksyku, Argentyny. Zrobił też oblot Stanów Zjednoczonych" - czytamy "GW".

Jak pisze dziennik, "podróże Nawrockiego kosztowały podatnika prawie 800 tys. zł". "Gdy stał na czele Muzeum - 463 tys., a gdy przeszedł do IPN - ponad 326 tys. zł. Tu jednak jego kadencja jeszcze się nie skończyła" - pisze dziennik.

Luksusowe podróże za 800 tys. zł? Karol Nawrocki zwiedził pół świata za pieniądze podatników

"W 2018 roku Nawrocki jako dyrektor MIIWŚ odwiedził: Ałmaty, Moskwę, Helsinki, Rygę i kilka miast amerykańskich. W kolejnym roku był w Essen, gdzie m.in. spotkał się z miejscowym Klubem "Gazety Polskiej". Poleciał też do: Brukseli, Kiszyniowa i Bukaresztu. W czasie 12-dniowej podróży do Chin i Japonii zwiedził "chińskie i japońskie muzea poświęcone II wojnie światowej" - wymienia gazeta.

Reklama

"Jedną z najdroższych podróży Nawrockiego jako dyrektora MIIWŚ był wypad do Nowej Zelandii i Australii w lutym 2020 roku - kosztował podatników 121 tys. zł Cel? Również wizyty w muzeach, ale też spotkania z Polonią" - czytamy w "GW".