"W ubiegłym tygodniu Komisja Etyczna FIFA poinformowała nas, że wszczęła dochodzenie, ponieważ kandydatura iberyjska jest podejrzana o zawarcie umowy z Katarem" - przyznał dyrektor generalny komitetu wspólnej kandydatury Hiszpanii i Portugalii Miguel Angel Lopez, potwierdzając doniesienia prasy hiszpańskiej.
Katar miał poprzeć ubiegające się o mundial w 2018 roku Hiszpanię i Portugalię w zamian za otrzymanie głosów tych krajów w swoich staraniach o mistrzostwa świata w 2022 roku.
Lopez jednak kategorycznie zaprzeczył, by do takiej zmowy miało dojść. "Jesteśmy czyści. Nie było żadnego porozumienia z jakimkolwiek kandydatem" - podkreślił.
FIFA jest już dotknięta innym skandalem korupcyjnym. Blisko dwa tygodnie temu "Sunday Times" ujawnił, że dwaj członkowie Komitetu Wykonawczego FIFA żądali pieniędzy za swoje głosy przy wyborach gospodarzy mundiali. Prezydent Konfederacji Oceanii Reynald Temarii z Tahiti domagał się 3 mln dolarów nowozelandzkich (1,6 mln euro) na akademię piłkarską, Nigeryjczyk Amos Adamudrugi - 800 tys. dolarów amerykańskich (570 tys. euro) na osobisty projekt. Przed tygodniem FIFA obu działaczy tymczasowo zawiesiła.
Mistrzostwa świata w 2018 roku chcą zorganizować: Anglia, Rosja, Hiszpania z Portugalią oraz Belgia z Holandią, a kandydatami do mundialu 2022 roku są: USA, Katar, Korea Południowa, Japonia i Australia. Gospodarzy tych turniejów wybierze Komitet Wykonawczy FIFA 2 grudnia w Zurychu.