USA i Rumunia uzgodniły we wtorek, że miejscem lokalizacji bazy amerykańskich pocisków przechwytujących będzie dawna baza lotnicza w Deveselu.

Rosyjski MSZ podkreślił, że Moskwa "z największą uwagą śledzi rozwój sytuacji" z uwzględnieniem tego, że planowany system obrony przeciwrakietowej może, według ocen Rosji, stwarzać w przyszłości ewentualne zagrożenia dla jej sił strategicznych.

Reklama

"Z żalem konstatujemy, że praktyczne kroki zmierzające do stworzenia europejskiego segmentu globalnego systemu obrony przeciwrakietowej USA są podejmowane w oderwaniu od rosyjsko-amerykańskiego dialogu na tematy antyrakietowe, rozpoczętego za sprawą prezydentów: Dmitrija Miedwiediewa i Baracka Obamy" - podkreślił rosyjski MSZ.

W takiej sytuacji, jego zdaniem, "jeszcze bardziej aktualne staje się uzyskanie od USA gwarancji prawnych", że rozwijany przez USA w Europie system nie jest wymierzony przeciwko strategicznym siłom nuklearnym Rosji.

Prezydent Rumunii Traian Basescu ogłosił we wtorek, że elementy przemodelowanej amerykańskiej tarczy antyrakietowej zostaną rozmieszczone na południu kraju, w bazie wojskowej Deveselu w okręgu Olt, przy granicy z Bułgarią.

Reklama

"Tarcza antyrakietowa nie jest wymierzona przeciwko Rosji" - podkreślił Basescu.